Wymarzony prezydent i rada miejska w Bytomiu

Oczywiście, nazwisk pojawia się coraz więcej. Do grona przedstawionych dołączyła na przykład Katarzyna Łoza, dyrektorka I LO im. Smolenia.
Skąd te nazwiska? Od mieszkańców, członków komitetów, internautów. To Wasze opinie są dla nas najważniejsze. Postanowiliśmy zapytać także typowane przez Was osoby. Jak widać - w części przypuszczenia się sprawdziły. Sporo osób podkreśla także, że wciąż trwają debaty nad ich kandydaturą. Pierwsza oficjalna, z ramienia Stowarzyszenia Bytom Przyjazne Miasto, to Mariusz Wołosz. Kolejna - Janusz Paczocha z Porozumienia dla Bytomia(były prezydent Bytomia w latach 1990-94).

Chcemy także zapytać Was, Czytelnicy, jakie partie widzicie w bytomskiej Radzie Miejskiej. - Moja rada marzeń to 13 radnych - mówi Janusz Wójcicki, przedstawiciel inicjatorów referendum. - Powinny być w niej osoby z PIS, BIS, Wspólnego Bytomia, SLD, ZNP, Solidarność - wylicza. Ochotę na wejście do Rady Miejskiej mają także przedstawiciele RAŚ i Klubu Ruchu Palikota. Z pewnością nie może zabraknąć przedstawicieli Platformy Obywatelskiej. Ale być może nie będzie już partią rządzącą. A jak wy widzicie układ sił? Podzielcie się swoja listą "rady marzeń".

Czy oni będą kandydować? I jaki ich zdaniem powinien być prezydent?

Danuta Skalska, była radna BIS
Nigdy nie aspirowałam do stanowiska prezydenta Bytomia. Inicjatorów referendum popierałam nie dla prezydenckiego stołka, a w trosce o dobro miasta i jego mieszkańców. Moim zdaniem na stanowisku prezydenta dobrze sprawdziłaby się osoba, która jest menagerem, ma wykształcenie prawnicze lub ekonomiczne.

Mariusz Kurzątkowski,
były radny najpierw PO, potem BIS
Nie mam zamiaru kandydować, ale będąc wśród osób, które poparły referendum wiem, że jest kilku kandydatów z tego ramienia. Na pewno powinien to być urzędnik, może menager. Nie może to być nauczyciel, który traktuje mieszkańców jak dzieci w szkole. I uczciwy.

Henryk Bonk,
były radny BIS
Moja kandydatura jest rozpatrywana przez Bytomską Inicjatywę Społeczną. Jeśli otrzymam taką oficjalną propozycję, jestem gotów podjąć wyzwanie. Przyszły prezydent nie może uparcie trwać przy propozycjach, które spotykają się z oporem dużej części społeczeństwa. Musi współpracować z całą radą,

Halina Bieda,
była wiceprezydent ds. edukacji w Bytomiu
Jeszcze nie zastanawiałam się nad kwestią ewentualnego kandydowania na urząd prezydenta miasta. Na pewno nie będę inicjowała żadnego komitetu. Będę mogła coś powiedzieć w tej sprawie, gdy będzie czas na to, aby określić swoje stanowisko w tej sprawie.

Mariusz Wołosz, były wiceprezydent Bytomia
Tak, będę startował na prezydenta Bytomia, jako kandydat Stowarzyszenia
Bytom Przyjazne Miasto. Jaki powinien być prezydent? Odporny na stres, silny psychicznie, autentyczny, wrażliwy, zdecydowany,
skuteczny, komunikatywny, kompromisowy, a także zapobiegliwy.

Katarzyna Łoza, dyrektor I LO im. Jana Smolenia w Bytomiu
Nie otrzymałam żadnej propozycji związanej z kandydowaniem do fotela prezydenta miasta. O tym , że "mówi się" o mnie jako kandydatce, przeczytałam w lokalnym tygodniku w poniedziałek. Na stanowisku prezydenta Bytomia oczekuję osoby skutecznej w działaniach.

Damian Bartyla, były prezes Polonii Bytom, kandydował na prezydenta Bytomia
W środowisku inicjatorów referendum wciąż trwają debaty nad wystawieniem kandydata. Myślę, że będzie o tym wiadomo w przyszłym tygodniu. Powinna to być osoba, która jest dobrym menagerem, lub zna sprawy administracji, a menagerami się otoczy.

Jerzy Polaczek, poseł do Sejmu z ramienia PiS
Nie komentuję spekulacji na temat mojego kandydowania na stanowisko prezydenta Bytomia. Mogę tylko potwierdzić, że są osoby w Bytomiu, które do tego mnie namawiają. To jest poważna sprawa i biorąc pod uwagę historię ostatnich lat, trzeba znaleźć naprawdę optymalne rozwiązanie.