Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muzeum Górnośląskie w Bytomiu: Chcą podwyżek. Inaczej będzie strajk

Magdalena Nowacka-Goik
M.Nowacka-Goik
Muzeum Górnośląskie w Bytomiu: Tydzień temu Alicja Knast, dyrektor Muzeum Śląskiego w Katowicach i jednocześnie szefowa Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, dostała ultimatum od pracowników placówki bytomskiej. Chodzi o podwyżkę płac. Na odpowiedź dali czas swojej szefowej do końca września. I jest progres - odpowiedź się pojawiła. Z propozycją rokowań na 7 października

Muzeum Górnośląskie w Bytomiu

Chcą o 1500 złotych więcej. Dostaną 500?
Pierwsze postulaty zostały przedstawione Alicji Knast w połowie sierpnia. Z terminem do połowy września. - Średnia płaca naszych pracowników, a pracuje tu ich 64, to 2200 zł brutto - mówi Anna Wandzik, przewodnicząca związków zawodowych w Muzeum Górnośląskim. - Zażądaliśmy pod-wyższenia wynagrodzeń zasadniczych wszystkich pracowników o średnio 1500 zł brutto - przedstawia.
- Liczyliśmy na jakieś rozmowy z dyrekcją. Zamiast tego mieliśmy najpierw spotkanie z Przemysławem Smyczkiem, dyrektorem Wydziału Kultury Urzędu Marszałkowskiego, a potem z członkiem zarządu województwa Henrykiem Mercikiem. Obiecywali nam podwyżki w przyszłym roku, najpierw o 300, a potem o 500 złotych brutto. Oczywiście, jeśli przegłosują to radni Sejmiku - dodaje.

To pracowników nie zadowoliło. W połowie września otrzymali odpowiedź od dyrekcji, z której wynika, że nic więcej w tej sprawie nie da się zrobić. - Zrobiłam wszystko, na co pozwalają mi moje kompetencje - wyjaśnia Alicja Knast. - Jestem zobowiązana przez Urząd Marszałkowski do nieprzekroczenia wysokości dotacji podmiotowej w danym roku budżetowym. Uniemożliwia to podniesienie płacy zasadniczej pracownikom przy zachowaniu obecnej liczby zatrudnienia. Restrukturyzacji załogi i zwolnień nie brałam pod uwagę. Zmiany płac na takim poziomie może wprowadzić tylko i wyłącznie organizator - tłumaczy dyrektorka. W piśmie wysłanym do pracowników podaje jeszcze jeden argument - ustalony regulamin wynagrodzeń.

Dali dyrekcji czas do końca września

Pracownicy nie zgadzają się z taką argumentacją, twierdząc, że jest błędna. - Po pierwsze, jesteśmy zażenowani tym, że po pierwszym naszym piśmie nie odbyły się rokowania z organizacją związkową. To powinien zrobić pracodawca, zgodnie z przepisami - mówi szefowa związków. Dodaje także, że widełki w regulaminie są tak szerokie, że ten argument również jest chybiony. Ostateczny termin na działania ze strony dyrekcji oznaczyli na środę, 30 września. I odpowiedź otrzymali - z propozycją rokowań. Termin - 7 października.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto