Bytom : Strefa płatnego parkowania - ProjektBytom.pl zbiera podpisy pod petycją jej likwidacji
Od wczoraj w Bytomiu zniknęło kolejne miejsce, gdzie można było zaparkować za darmo. To plac Kruczkowskiego. Także od wczoraj, Tomasz Chojnacki wraz z ProjektBytom.pl, ruszył z akcją zbierania podpisów w sprawie likwidacji strefy płatnego parkowania. Podpisów muszą zebrać co najmniej 13 tysięcy, aby można było to złożyć jako projekt uchwały.
Strefa płatnego parkowania to zastrzyk dla miejskiego budżetu. Czy duży?
W ubiegłym roku było to ponad milion siedemset tysięcy, z czego po odliczeniu kwoty dla prywatnego operatora, do kasy miasta trafił niecały milion złotych. W tym roku, bezpośrednia kwota do miejskiej kasy to na razie około 300 tysięcy. Urzędnicy przekonują, że to nie tylko zastrzyk dla budżetu, ale też rozwiązanie na ruch w mieście.
- Strefa wpływa na skrócenie czasu parkowania i zwiększenie rotacji pojazdów oraz polepszenie płynności ruchu samochodów w centrum miasta - mówi Anna Prusakowska z działu inwestycji Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Bytomiu. Dodaje, że rezygnacja ze SPP jest bezcelowa, a Bytom przecież nie jest jedynym miastem, gdzie są płatne parkingi.
Innego zdania jest Tomasz Chojnacki. Twierdzi, że kwota do budżetu, po odliczeniu operatora, nie jest tak duża. Podkreśla, że z jednej strony mieszkańcy przecież i tak płacą podatki, a z drugiej, likwidacja strefy w centrum mogłaby ożywić lokalny handel i pozytywnie wpłynąć na rozwój miasta.
- Centra handlowe oferują kilka godzin darmowego postoju na swoich parkingach, tym samym przyciągają klientów do swoich sklepów w galeriach. Dlaczego władze miasta nie chcą postąpić w podobny sposób? Niewątpliwie zyskaliby na tym bytomscy przedsiębiorcy - mówi Chojnacki.
Odpiera też zarzuty, że to działania populistyczne.- Podczas trwania akcji pokażemy także skutki likwidacji strefy dla miasta i skuteczne sposoby radzenia sobie z koniecznością rotacji miejsc parkingowych. Jeżeli bytomscy politycy takie działania uważają za populizm, to mam nadzieję, że szybko przyjdą po rozum do głowy - mówi Chojnacki. Wskazuje też na kwestię pustych placów po wyburzonych budynkach, które mogłyby zostać wykorzystane na parkingi, ale nie są.
- Na razie przez właściwie godzinę udało nam się zebrać 300 podpisów - mówi Tomasz Chojnacki.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?