Całkowicie z rozkładu znikną trzy połączenia: Gliwice - Bytom (który to już raz?), Tarnowskie Góry - Kalety - Herby Nowe - Kłobuck oraz Rybnik - Rydułtowy - Kuźnia Raciborska - Kędzierzyn Koźle.
Sprawdziły się proroctwa przedstawicieli Stowarzyszenia Rozwoju Kolei Górnego Śląska, którzy analizowali rozkład jazdy zamieszczony na stronie internetowej PKP PLK.
Maciej Zaremba, rzecznik Kolei Śląskich . przekonuje, że takie decyzje były koniecznością, gdyż przyjęty pod koniec ubiegłego roku rozkład przekraczał możliwości finansowe przewoźnika.
Taką decyzją są oburzeni mieszkańcy i twórcy strony na Facebooku "Z Bytomia do Gliwic koleją".
- Jeśli Urząd Marszałkowski chce trzeciej z rzędu likwidacji ruchu osobowego na linii Gliwice – Bytom, należy pamiętać o tym, że następnym razem pasażerowie już raczej nie wrócą do kolei - mówi Michał Sołtysiak, pasjonat kolei, twórca strony na Facebooku. - Jeśli UM znowu zechce reaktywować tą trasę, podróżny pomyśli sobie: “Po co wracać do pociągów, skoro nie mogę mieć pewności, że to połączenie się utrzyma choćby przez kilka miesięcy?”. Ponowne przywrócenie osobówek nie ma sensu bez budowy nowych przystanków kolejowych, jednogodzinnego taktu oraz remontu linii kolejowej - mówi. I dodaje, że pociąg w stronę Gliwic przez 7 km wlecze się 40 km/h, a torowisko jest w coraz gorszym stanie. - Nastały ciężkie czasy dla kolei w województwie śląskim. Odbudowanie zaufania klientów wymaga czasu i tego się powinno wymagać od Kolei Śląskich - podsumowuje Michał Sołtysiak.
A co wy o tym myślicie? Czy Bytom znowu ma odgrywać rolę kozła ofiarnego?
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?