Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Amator wspinaczki 3

ANNA DZIEDZIC
Wejście na komin nie okazało się trudne.
Wejście na komin nie okazało się trudne.
W niedzielę wieczorem na ok. 70-metrowym kominie Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Piekarach Śląskich pojawił się mężczyzna. Nie wiadomo, jak udało mu się tam wejść.

W niedzielę wieczorem na ok. 70-metrowym kominie Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Piekarach Śląskich pojawił się mężczyzna. Nie wiadomo, jak udało mu się tam wejść. Wiadomo natomiast, że nie zrobił tego po raz pierwszy. To już trzeci taki wybryk 20-letniego piekarzanina.

Policja otrzymała zgłoszenie o tym, że ktoś siedzi na 70-metrowym kominie około godz. 18.00. Powiadomiono również straż pożarną.

- Mężczyzna wszedł na sam szczyt komina, niszcząc przy okazji czerwone lampy sygnalizacyjne. Jest nam dobrze znany z podobnych wybryków - mówi kom. Roman Rabsztyn, rzecznik piekarskiej policji.

Strażacy, którzy przybyli na miejsce, zabezpieczali teren.

- Komin po ostatnim takim wejściu został odpowiednio zabezpieczony. Mimo to mężczyźnie udało się obejść wszystkie zabezpieczenia. W jaki sposób - dziwi się kpt. Jacek Kośmider, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Piekarach Śląskich.

Po ostatnim wejściu tego samego mężczyzny na nieszczęsny komin, w kwietniu 1999 roku, prowadzącą na szczyt drabinę ucięto trzy metry nad ziemią. Zamontowano też alarmy. Wszystko jednak udało mu się ominąć Okazało się, że dla 20-latka nie było to żadne utrudnienie. Nie groził, że skoczy z komina, jak ostatnio. Przez kilkadziesiąt minut rozmawiał z sierż. sztab. Markiem Bagińskim. To on nakłonił go do zejścia z komina.

- Znam tego człowieka praktycznie od dziecka, bo przez siedem lat byłem jego dzielnicowym. To już jego trzecie wejście na ten komin. Sądzę, że dla niego to jedyna szansa na zaistnienie wśród rówieśników. Inaczej nie potrafi żyć - mówi Bagiński, specjalista ds. nieletnich w piekarskiej KMP.
Gdy amator oglądania świata z wysokości zszedł w końcu po godzinie na dół, okazało się, że był pijany. Miał we krwi 1,07 promila alkoholu.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto