Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytom: "Świetlik" daje radę. Restauracja prowadzona przez osoby niepełnosprawne

A.Labocha, M.Nowacka-Goik
Restaurację "Świetlik" prowadzą osoby niepełnosprawne. Robią to super. Zorganizują wesele czy roczek. W sumie pracuje tu 50 osób

Sala ślubna w stylizacji lawendowej? Błękitu? Albo bardziej odważnie - biało-czarnej? Czemu nie! W restauracji " Świetlik" przy ul. Strzelców Bytomskich wszystko jest możliwe. Dziewięć miesięcy temu powstał pierwszy w mieście Zakład Aktywności Zawodowej dla niepełnosprawnych. Były obawy, bo brali na siebie dużo - prowadzenie restauracji "Świetlik", ale także usługi sprzątania, pralniczo-maglownicze oraz hotelarskie. Udało się. Sądząc po opiniach weselnych gości na Facebooku - pełen sukces.

Obecnie pracuje tu 50 osób niepełnosprawnych w stopniu znacznym i umiarkowanym. Podopieczni pracują wraz z instruktorami. W ciągu dnia mają zapewnioną godzinę rehabilitacji, a po pracy mogą skorzystać z sali komputerowej. Niektórzy dojeżdżają sami, po innych wysyłany jest specjalny bus. - Mamy coraz więcej zleceń - mówi z dumą Małgorzata Pęczak, instruktor zawodu i pomoc kuchenna. - Na przyszły rok jest już sporo rezerwacji. Od początku przygotowaliśmy około 10 wesel, plus imprezy okolicznościowe. Gościom proponujemy własne menu, ale jesteśmy otwarci na zmiany. Staramy się, by przynajmniej dwie osoby niepełnosprawne obsługiwały gości bezpośrednio. Sala mieści około 100 osób, jest i kącik dla dzieci - opowiada instruktorka. Można zamówić u nich catering, wydają także posiłki dla podopiecznych MOPR-u.
- Mam szansę nauczyć się czegoś nowego, żeby sobie jakoś poradzić, jak zabraknie rodziców - mówi Bartek Miłakowski. Ekipa w pracy - to marzenie.- Atmosfera jest bardzo przyjemna - mówi Grażyna Firgolska. - Nie mogę się doczekać rana, żeby znów móc tutaj przyjść- podkreśla. Wprawdzie jest podział obowiązków, ale tu wszyscy są chętni do pomocy. - Kiedy jest duże zamówienie, np. na pierogi, to lepią je wspólnie wszyscy pracownicy - zapewnia Sebastian Pistor. Ale były też i obawy. - Chciałem zrezygnować, ale ludzie tutaj mi pomogli - mówi Kamil Soszka. Dla wielu z nich jest to pierwsza praca. Nie szukali jej, bo nie wierzyli, że znajdą. - Wcześniej od 10 lat szukałem pracy - opowiada Tomasz Cuda. - Teraz jestem zadowolony. Mam obowiązki, muszę być za coś odpowiedzialny. I to mi się bardzo podoba. Wcześniej pracowałem dorywczo przez internet, ale to nie jest praca dla mnie, muszę być w ruchu - dodaje. Swoje zadania wykonują z najwyższą starannością i rzetelnością. Dla nich to nie tylko praca, którą trzeba "odbębnić". To nowe życie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto