Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytom : Pocztówki przez wieki - ślę pozdrowienia z Bytomia. Nowa wystawa

Magdalena Nowacka-Goik
Bytom : Pocztówki przez wieki - ślę pozdrowienia z Bytomia. Nowa wystawa w Muzeum Górnośląskim "Bytom na dawnej pocztówce. Miasto i ludzie". Świetna! Wyznania miłosne, zachwyty nad gościnnością, tajemnicze kody. Wystawę można zwiedzać do maja.

Bytom : Pocztówki przez wieki - ślę pozdrowienia z Bytomia. Nowa wystawa w Muzeum Górnośląskim

Prawie równe sto lat temu ksiądz Olszewski wysyła kartkę pocztową z Bytomia do przyjaciela w Warszawie, Marcina Kopca. Pisze, że "tak tu pięknie, rozrywek i atrakcji nie brakuje". Zachwyca go też przyjazna atmosfera i uprzejmość bytomian. A nade wszystko - świetne możliwości komunikacyjne. Żyć, nie umierać w Bytomiu! W Muzeum Górnośląskim otwarto wystawę, którą musicie zobaczyć. Kilkaset kart pocztowych i widokówek z Bytomiem, jakiego nie znaliście. A przy okazji poznacie też możliwości techniczne produkcji kart pocztowych, atrybuty pocztylionów i bezkarnie możecie łamać tajemnicę korespondencji!

Skrzynki pocztowe i szyfry na kartkach

Trzy tygodnie trwało przygotowanie samej ekspozycji. Jest w kilku salach i zobaczymy tu pocztówki z lat 1873-1945. Karty w antyramach, powiększone reprodukcje na ścianach, stary rower pocztyliona (stuletni, marki Adler 1, z numerami!), oryginalny wrzut na przesyłki z Bytomia, skrzynki pocztowe (nie bytomskie wprawdzie, ale w Bytomiu też takie były, jak widać na kartach), kamień litograficzny, a nawet elementy ubioru dawnego listonosza. Do tego prezentacja multimedialna i odtworzona w części kawiarenka - dokładnie taka, jak na pocztówce. Przygotowano też zajęcia dla najmłodszych. Najważniejsze są jednak oczywiście same kartki. Wiele pochodzi z prywatnych kolekcji.
- Najstarsze ilustrowane pocztówki bytomskie pochodzą z końca lat 90. XIX wieku i w większości przedstawiają taki Bytom, jakiego już nie ma - mówi Izabella Wójcik -Kühnel, kuratorka wystawy. Pocztówki dokumentowały oczywiście także różne okazje. Były też tzw. Grußy, czyli te z pozdrowieniami, humorystyczne, czy pokazujące stroje rozbarskie i górnośląskie. No i oczywiście przedstawiające różne wydarzenia polityczne.
- Na tych z I wojny światowej, pod miejscami na znaczek, przemycano dodatkowe informacje - opowiada kuratorka.
Takich "kodów" na kartkach nie brakuje. Tak samo jednak, jak bezpośrednich wyznań miłosnych czy przeprosin oraz opisów wrażeń z podróży. Oczywiście sama forma kart też się zmieniała. Na wystawie znajdziemy karty, które zbierając można było ułożyć w puzzle, a także tzw. leporello czyli pocztówki z okienkami w formie harmonijki, pokazujące małe obrazki.
Gros pocztówek to zbiór 600 sztuk , które muzeum kupiło od Antoniego Zorzyckiego z Dortmundu.
Kolekcjoner zbierał je przez dwadzieścia lat! Kartki są pisane w kilku językach. Tylko cztery w jidisz, za to sporo po francusku i oczywiście po niemiecku.

Ułóż sobie Rynek bytomski z pocztówek

- Przy digitalizacji odkrywaliśmy prawdziwe perełki. Na jednej z nich w ogrodzie Hakuby odnaleźliśmy maleńką postać listonosza w pełnym, oryginalnym umundurowaniu. To chyba jedyna taka kartka, dlatego zrobiliśmy powiększenie postaci - opowiada kuratorka. Na innej - tragedia cyrkowa. Ale żeby ją dobrze zobaczyć (detale są ważne!) należy sięgnąć po przygotowaną specjalnie lupkę. Okazuje się też, że bytomskie wydawnictwa nie stroniły od... retuszu. Wycinano druty elektryczne czy tramwajowe, ale też większe elementy. - Dwie na pierwszy rzut oka identyczne pocztówki, pokazujące szkołę ewangelicką. Tylko na jednej stoi jeszcze dodatkowo barak, a na drugiej go nie ma - pokazuje Izabella Wójcik- Kühnell. Dla dociekliwych - także informacja o bytomskich wydawcach kartek pocztowych. Sporo kartek z widokami ulic Gliwickiej, Katowickiej czy Powstańców Warszawskich. Na całej ścianie zobaczymy powiększoną kartkę z synagogą. Są i takie z wnętrz kościelnych. Osobną sale poświęcono bytomskim urzędom pocztowym. Co ciekawe - nie znajdziemy w antyramach samego bytomskiego Rynku. Ale spokojnie - oczywiście nie zapomniano o nim.- Przygotowaliśmy specjalna makietę, a do niej pocztówki, pokazujące poszczególne części Rynku w różnych okresach - mówi kuratorka. Każdy zwiedzający może więc stworzyć rynek taki, jaki był w konkretnych latach - pokazuje pani Izabella. Z rzeźbą lwa lub bez, z postojami dorożek, z różnymi kamienicami. - Najmniej mamy kartek z wizerunkiem pierzei wschodniej, bo najdłużej miała prowincjonalny charakter i uważano, że nie jest dość reprezentacyjna, aby ją dokumentować. Dlatego te pocztówki są najbardziej cenne - opowiada kuratorka. Przy okazji - ktoś ze zwiedzających chyba też miał taką świadomość, bo ze specjalnych skrzynek przy makiecie, gdzie można wyjmować i układać pocztówki, zniknęła właśnie ta! - Na szczęście to odbita i wydrukowana kartka, nie oryginał p zapewnia kuratorka i dodaje, że te pocztówki będą na bieżąco uzupełniane.

Młody żołnierz i pogrzeb majora na kartkach

Nie brakuje też kartek własnoręcznie wykonywanych czy takich, których bohaterowie je ilustrują.
Przykładem może być kartka z 1914 roku. Przedstawia młodego żołnierza. Na odwrocie czytamy, że kartkę wysyła matka chłopca, pisząc, że ten młody żołnierz to najmłodszy syn Paul, który "pomaga pilnie" pod Łodzią wyłapywać Rosjan. Adresatem jest mężczyzna o nazwisku Czajarek. Serią niezwykle ciekawą jest zbiór pocztówek dokumentujących wydarzenia historyczne związane z plebiscytem. Na wystawie możemy zobaczyć pocztówki z rewią oddziałów alianckich (7 kwietnia 1920 roku), a także pogrzeb zamordowanego 4 lipca 1920 roku majora Bernarda Montalegre, dowódcy 27. Batalionu Strzelców Alpejskich.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto