Rynek w Bytomiu powstał w średniowieczu, ale dzisiaj nie przypomina formą swojego pierwowzoru. Pierwotnie miał kształt kwadratu, obecnie przypomina prostokąt.
Jeśli chcemy widzieć bytomian na średniowiecznym rynku, musimy uruchomić swą wyobraźnię. Wtedy wydawać się nam będzie , że słyszymy okrzyki woźniców wprowadzających swoje wozy na wagę miejską, mieszające się z wołaniem rzemieślników i kupców (...) dostrzeżemy stojącego pod pręgierzem złoczyńcę wystawionego na pohańbienie i przestrogę oraz mrowie żebraków w północno-zachodnim narożniku (...)" - tak pisze o Rynku w Bytomiu historyk Jan Drabina w książce "Historia Bytomia 1254-2000.
W 1873 roku trafił na Rynek w Bytomiu Śpiący Lew - rzeźba upamiętniająca ofiary w wojnie francusko-pruskiej z powiatu bytomskiego. Podczas szybkiego rozwoju miasta w drugiej połowie XIX wieku przez rynek przebiegała linia tramwajowa. Po II wojnie światowej, Armia Czerwona wysadziła w powietrze kwartał kamienic wraz z bytomskim ratuszem. W ten sposób rynek powiększył się aż dwukrotnie. Na początku XXI wieku wymieniono jego nawierzchnię oraz zamontowano fontannę - we wschodniej części. W 2008 roku ponownie na bytomskim Rynku stanęła rzeźba Śpiącego Lwa.
Przemo Łukasik, bytomski architekt, który dobrze pamięta jeszcze Rynek w Bytomiu jako mniejszy plac z fontanną w drugiej części (jak wspomina, pełną śmieci i raczej bez wody), chwali obecny wygląd tego miejsca.
- Rynek współczesny to przede wszystkim przestrzeń do integracji. Nie jest dobrze, gdy jest zbyt zabudowany. Nasz rynek taką przestrzeń posiada i tak naprawdę tylko od nas zależy, jak ją wykorzystamy. To mieszkańcy nadają mu funkcje - podkreśla.
Często niewielkim kosztem. I podaje przykład , kiedy zimą, zgarniano tu śnieg. Samoistnie powstała wtedy koncepcja minigórek , z których zjeżdżały dzieci. I Rynek był wykorzystany.
- Nie zgadzam się z zarzutami, że Rynek w Bytomiu jest za duży, bo ta przestrzeń ma w sobie potencjał właśnie - mówi bytomski architekt. Całkiem dobrym pomysłem, jego zdaniem, było ustawienie tu kilka lat temu lodowiska. Co nie oznacza, że wszystko mu się podoba. - Dobrze, że jest fontanna, chociaż estetycznie nie do końca mi się podoba - przyznaje. Podobnie z kwestią kawiarnianych ogródków - mogłyby być ładniejsze.
Zgadzacie się? Czekamy na dalsze, Wasze opinie
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?