Prawie 800 maturzystów wzięło udział w pielgrzymce do sanktuarium maryjnego

W sobotnie przedpołudnie maturzyści z całego Śląska zebrali się na piekarskiej Kalwarii. Niektórzy, jak kilkudziesięcioosobowa grupa z Rudy Śląskiej Wirka przyszli piechotą. Inni przyjechali autobusami. Drogę Krzyżową poprowadził ksiądz z Rudy, Witold Ścieżka.

Akurat na tę godzinę pogoda się poprawiła, pokazało się nawet słońce. Maturzyści modlili się w cieniu rosnących na Kalwarii kasztanowców, których kwiaty zawsze oznaczają zbliżający się egzamin dojrzałości.

- Widać, że pielgrzymka staje się już coraz bardziej popularna. W zeszłym roku było wiele mniej ludzi - powiedział nam Grzegorz Seget z Piekar Śląskich.

Mimo, że maturę już dawno ma za sobą, kończy już studia na gliwickiej Politechnice Śląskiej, co roku przychodzi ze znajomymi maturzystami modlić się o pomyślnie zdany egzamin.
W Bazylice Najświętszej Marii Panny mszę dla młodzieży odprawił ksiądz biskup Stefan Cichy. Podczas kazania zaproponował, by maturzyści obrali sobie za patrona błogosławionego Piotra Jerzego Frassatiego. Młody Włoch żył bardzo krótko - tylko 24 lata (zmarł 4 lipca 1925 r). Na krótko przed zakończeniem studiów zaraził się od mieszkańców slumsów chorobą Heine Medina. Uwielbiał wędrówki po górach, interesował się sztuką i literaturą, często spotykał się ze znajomymi. Nie przeszkadzało mu to w gorliwej pomocy chorym i biednym.

Biskup przypomniał, że egzamin dojrzałości jest sprawdzianem z wiedzy zdobytej w szkole.

- Jednak egzamin z dojrzałości, będziecie zdawać całe życie - upominał.

Przypominał, że przez całe życie będą powinni pogłębiać wiedzę o chrześcijaństwie.

- Zapytano mnie, czy fakt, że do Piekar przybywa pielgrzymka maturzystów, jest potwierdzeniem przysłowia "Jak trwoga, to do Boga". Zwykle tak jest, że młodzi ludzie pobożnieją, kiedy się zbliża sesja egzaminacyjna. Ale już przedtem wielu z was brało udział w rekolekcjach dla maturzystów. Tutaj zapraszamy was na wspólne pielgrzymowanie, by się razem z wami modlić nie tylko o dobre zdanie egzaminu dojrzałości, nie tylko o lepsze oceny ułatwiające start na wyższej uczelni, lecz i po to byście w życiu codziennym po maturze zdawali egzamin z dojrzałości chrześcijańskiej - mówił do maturzystów biskup. - Niech Duch Święty was oświeca abyście mogli dać dobre odpowiedzi na egzaminie. Niech Duch Święty was zawsze napełnia w podejmowaniu decyzji.

Po mszy miał miejsce akt zawierzenia Matce Boskiej.
To, że biskup nie czytał kazania z kartki bardzo się młodzieży spodobało. Spodobała się też propozycja patrona.
- Kazanie było bardzo bezpośrednie. A o błogosławionym Frassatim każdy z nas chyba słyszał - powiedział "DZ" Przemek Soćko z II Liceum Ogólnokształcącego w Rudzie Śląskiej.
- Przyszliśmy modlić się o pomyślne zdanie matury - wyjaśniała jego koleżanka Basia Beuth - Teraz wezmę się za naukę.