MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Mistrz żonglowania

KATARZYNA STOTKO
Leszek Machoń, mistrz wśród barmanów, w akcji. Fot. Lucyna Usińska
Leszek Machoń, mistrz wśród barmanów, w akcji. Fot. Lucyna Usińska
Wczoraj w Zespole Szkół Gastronomiczno - Hotelarskich w Tarnowskich Górach odbył się VII Wojewódzki Turniej "Na najlepszego ucznia w zawodzie kucharz". Towarzyszył mu m.in.

Wczoraj w Zespole Szkół Gastronomiczno - Hotelarskich w Tarnowskich Górach odbył się VII Wojewódzki Turniej "Na najlepszego ucznia w zawodzie kucharz". Towarzyszył mu m.in. pokaz sztuki barmańskiej w wykonaniu Leszka Machonia z Radzionkowa - wicemistrza Polski kategorii "free style" w ubiegłorocznym Ogólnopolskim Konkursie Baccardi Martini. Magradzany gromkimi brawami, mistrz barmanów żonglował butelkami, tańczył i... zionął ogniem. Na koniec serwował zachwyconym widzom drinki o nazwie "Szósty zmysł".

W Zespole Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich w Tarnowskich Górach panowały wczoraj gorączkowy rozgardiasz i podniecenie. Szkolnymi korytarzami co rusz przebiegali ubrani w wysokie białe czapy młodzi kucharze na zmianę z elegancko wystrojonymi młodziutkimi kelnerami i kelnerkami. Między nimi kręcili się opiekunowie, życzliwi kibice i... dziennikarze. Wczoraj w tarnogórskim "gastronomiku" odbywał się wojewódzki etap turnieju "Na najlepszego ucznia w zawodzie kucharz".

W zmaganiach wzięło udział 34 adeptów kulinarnej sztuki. Do Tarnowskich Gór przyjechali uczniowie szkół gastronomicznych z całego Śląska m.in. Gliwic, Bielska-Białej, Tychów, Cieszyna, Częstochowy, Katowic, Wodzisławia Śląskiego, Wisły i Rybnika.

Pierwszm etapem turnieju był test ze znajomości technologii żywienia. Dopiero po nim rozpoczęło się prawdziwe kulinarne szaleństwo: część praktyczna, czyli wielkie gotowanie.

- Ewenementem tegorocznego konkursu jest to, że tym razem uczestnicy turnieju nie mieli gotowych receptur. Ich zadaniem było z dostępnych składników przygotować danie główne, dodatki do niego i przystawki. Musieli więc wykazać się nie tylko umiejętnością gotowania, ale także wyobraźnią - mówi Teresa Folga, dyrektor tarnogórskiego "gastronomika".

"Bazą" do kulinarnych wariacji był wczoraj drób. Aż trudno uwierzyć, że każdy z uczestników konkursu przygotował z piersi kurczaka inną potrawę. Czego tam nie było! Kurczaki smażone, pieczone, gotowane, opiekane, panierowane, po chińsku, z ananasem, w kokosowych wiórkach - do wyboru do koloru. Do tego cała masa dodatków: różnobarwnych sałatek, ryżu i ziemniaków podawanych na rozmaite sposoby, przystawek, zakąsek i innych frykasów. Kiedy uczestnicy turnieju pięknie ustawili na przygotowanych wcześniej stołach swoje potrawy, zaproszonym gościom aż ciekła ślinka. Do degustacji nie trzeba było nikogo namawiać.

Bytomski Zespół Szkół Gastronomicznych reprezentowali wczoraj Monika Loewe i Mateusz Rudy, trzecioklasiści.
- Zrobiłam potrawę, którą nazwałabym "chińska pokusa". To kurczak smażony z przyprawami i mąką. Do tego smażone, a potem duszone jarzyny i ryż a sypko - mówi Monika.
Mateusz zaserwował filet z kurczaka z ananasem oraz surówki z pory i z kolorowych papryk w majonezie.

- Udział w takim turnieju to niezła zabawa, ale i duży stres - mówi.

Niestety, ani bytomianie, ani tarnogórzanie nie zostali wczoraj nagrodzeni. Turniej wygrała Grażyna Staśkiewicz z Wisły i to ona będzie reprezentować Śląsk na turnieju ogólnopolskim, który odbędzie się we Wrocławiu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto