Do zatrzymania doszło na ulicy Piłsudskiego.
Mężczyzna, w czasie kiedy jego żona była w pracy, miał zająć się roczną córeczką i trzyletnim synkiem. Jednak zamiast tego, upił się, wyszedł z maluchami z domu i wywołał na ulicy awanturę. Chwilę później zamknął się z dziećmi w mieszkaniu. Nie chciał też wpuścić interweniujących policjantów do domu. Stróże prawa poprosili strażaków o pomoc w dostaniu się do mieszkania. Kiedy mężczyzna to usłyszał, nie stawiał już oporu i wpuścił mundurowych.
Okazało się, że miał miał 2,7 promila alkoholu w organizmie. Bytomianin został zatrzymany w policyjnym areszcie, natomiast dziećmi zajęła się sprowadzona przez policjantów matka.
Za narażenie małoletnich dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia grozi kara nawet do 5 lat więzienia.
Stróże prawa skierują również do sądu wniosek o zbadanie sytuacji rodzinnej dzieci.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?