- To był trudny mecz, w którym zabrakło nam przede wszystkim skuteczności - krótko podsumowuje trener bytomian. Najlepiej w szeregach KK Komtek spisał się Paweł Mol, zdobywając 22 punkty, z czego 12 rzutami za trzy.
Ze spotkania z Cracovią nikt w klubie nie robi tragedii. - Dla wielu zespołów ligowe mecze są teraz o pietruszkę, bo ani Cracovia nie awansuje do I ligi, ani my nie spadniemy do trzeciej - mówi Mol.
Dlatego też zawodnicy KK Bytom do jutrzejszego meczu z MKS-em Limanową przygotowuje się bez żadnej presji.
- Gramy po raz drugi w nowej hali i ten mecz bardzo chcemy wygrać, zwłaszcza że z Kielcami nam się to nie udało - zapewnia Mol.
Miejsce, jakie na koniec sezonu KK Bytom zajmie w tabeli, również nie jest istotne. Za to są już pierwsze przemyślenia odnośnie zmian w kadrze zespołu. - Trzon mamy dobry - zapewnia Mol. - Dlatego myślę tylko o delikatnych korektach, bo w wielu spotkaniach pokazaliśmy, że potrafimy nawet z najsilniejszymi walczyć jak równy z równym.
Spotkanie z Limanową rozpocznie się o godz. 18 a w środę (31 marca) bytomianie rozegrają zaległe spotkanie z MCKiS Jaworzno.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?