MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jerzyki mają swój raj w Bytomiu-Stroszku. Zamontowano dla nich ponad 30 budek lęgowych. A to dopiero początek...

Szymon Bijak
Szymon Bijak
Jerzyki odnalazły swój raj w Bytomiu-Stroszku. Zamontowano dla nich ponad 30 budek lęgowych
Jerzyki odnalazły swój raj w Bytomiu-Stroszku. Zamontowano dla nich ponad 30 budek lęgowych arc. Szymon Cichy
Jerzyki odnalazły swój raj w Bytomiu-Stroszku. Zamontowano dla nich ponad 30 budek lęgowych, a to nie koniec. Grupa społeczników zapowiedziała kolejne działania na rzecz ptaków, które robią wiele dobrego dla nas wszystkich.

Jerzyki mają swój raj w Bytomiu-Stroszku. Zamontowano dla nich ponad 30 budek lęgowych

Bytomska dzielnica Stroszek jest przyjazna jerzykom, czyli ptakom, które są prawdziwymi pogromcami komarów. Wszystko, dzięki działalności społeczników. Przy ul. Łokietka zamontowano 38 budek lęgowych oraz tablicę informacyjną, z której dowiemy się nieco więcej na ich temat.

- Jako mieszkaniec dzielnicy Stroszek, doskonale pamiętam czasy, gdy po niebie latało mnóstwo jerzyków. Każdy blok był przez nie zamieszkały. Dzisiaj sytuacja niestety nie wygląda tak kolorowo - jerzyków z roku na rok ubywa i to dzięki naszemu działaniu, a bardziej jego brakowi - tłumaczy, w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim", Szymon Cichy, inicjator akcji i założyciel Grupy Jerzykowy Bytom (Stroszek).

Sytuacja zarówno jerzyków, jak i innych gatunków ptaków, które zamieszkują budynki, zaczęła się pogarszać na początku wieku, kiedy to rozpoczęły się na masową skalę termodernizacje.

- Podczas każdej termomodernizacji powinna zostać wykonana ekspertyza ornitologiczna oraz chiropterologiczna, która jasno pokaże jakie gatunki oraz w jakiej ilości zamieszkują dany budynek. Na podstawie ekspertyzy, inwestor powinien zrekompensować zniszczone siedliska w postaci odpowiedniej ilości budek. Tyle w teorii, bo rzeczywistość niestety wygląda inaczej. Ekspertyz albo nie ma w ogóle, albo są wykonywane w sposób niedbały, stąd możemy oglądać obrazki, że po ociepleniu budynku budek nie ma w ogóle, bądź są w ilości zdecydowanie zaniżonej. Jedna lub dwie budki dla jerzyków na cały blok pokazuje całkowity brak poznania tematu. Jerzyki to ptaki żyjące w koloniach liczących po kilka, kilkanaście par. Na ulicy Łokietka, gdzie mieszkam, budek niestety nie było w ogóle, a z obserwacji wynikało że jerzyki miały tu swoje siedliska. Stąd pomysł by przywrócić je na nowo - dodaje Szymon Cichy.

Wspomniana grupa została zapoczątkowana na początku tego roku przez pana Szymona, któremu nie jest obojętny los jerzyków.

- Od niedawna prowadzę firmę produkującą wyroby z drewna. Z resztek materiałów powstało kilka budek dla sikor i szpaków które również zawisły przy ul. Łokietka. Skoro spółdzielnia zgodziła się na budki na drzewach, to może i zgodzi się na budki na elewacji budynków. Napisałem pismo i poprosiłem radnego Michała Misiaszka o wsparcie w tym temacie. Zgoda nastąpiła bardzo szybko i wszystko się zaczęło. Szukanie sponsorów czy zwyżki poszło szybciej niż myślałem. Z pomocą przyszli znajomi i przyjaciele, ruszyła założona przeze mnie zbiórka na portalu zrzutka.pl [udało się zebrać ponad 2,8 tys. zł; zbiórka - pod TYM adresem cały czas trwa! - przyp. red.] oraz uruchomiłem grupę na Facebooku - kontynuuje Szymon Cichy.

Akcja odbiła się szerokim echem. Przedstawiciele grupy zwrócili się także do miasta o wsparcie w ustawieniu tablicy informacyjnej o jerzykach. Nie każdy bowiem zdawał sobie sprawę w jakim celu zawisły wspomniane budki. Władze Bytomia dały się przekonać i ją ufundowały.

Warto nadmienić, że pan Szymon sam wykonuje budki. Te dostępne w sprzedaży zazwyczaj są po prostu... za małe, a otwory posiadają z kolei za duże!

To jednak nie koniec planów grupy wspierającej jerzyki.

- Na wiosnę przyszłego roku, mamy już zaplanowany montaż 42 budek. Tym samym cała ul. Łokietka stanie się kolonią dla aż 81 par jerzyków, co przełoży się na 162 a 243 młodych jerzyków co roku więcej na bytomskim niebie. Chciałbym wspomnieć, że wszystkie budki oraz koszty związane z montażem są pokrywane z pieniędzy osób prywatnych. Mam ogromną nadzieję, że sytuacja ta ulegnie zmianie i kolejne budki będą dziełem współpracy miasta, spółdzielni mieszkaniowych oraz wspólnot - apeluje nasz rozmówca.

Tak jak już zostało to wspomniane na początku tekstu, jerzyki to niezwykle ważne ptaki. Robią sporo dobrego, choć nie każdy o tym wie. Potrafią dziennie pokonać nawet tysiąc kilometrów i w tym czasie złowić ok. 30 tysięcy komarów.

Na sam koniec należy wspomnieć, że usuwanie gniazd ptasich z budynku bez zgody Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska jest nielegalne. Dlatego też, Wydział Inżynierii Środowiska Urzędu Miejskiego w Bytomiu stara się na bieżąco informować zarządców nieruchomości o obowiązujących przepisach.

- Jerzyki robią wiele dobrego dla nas. Mimo to, co roku ich populacja się zmniejsza. W tym roku jerzyki trafiły na czerwoną księgę zwierząt zagrożonych. Musimy w końcu coś z tym zrobić, bo miasta, które skreśliły jerzyki z listy swoich sąsiadów, co roku wydają ogromne sumy pieniędzy na odkomarzanie chemikaliami, które trują nie tylko komary, ale i pożyteczne owady, a tym samym inne zwierzęta oraz nas samych. Mam nadzieję, że Jerzykowy Bytom będzie się rozwijał z roku na rok i za przykładem dzielnicy Stroszek pójdą też inne - puentuje Szymon Cichy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto