Pierwszy telefon, od zdesperowanego 33-latka, dyżurny bytomskiej komendy, Dariusz Pawełczyk, odebrał wczoraj kwadrans przed godziną 18. Telefonujący na numer 112 mężczyzna oznajmił, że chce popełnić samobójstwo.
Mówił krótko i chaotycznie, a w pewnym momencie rozłączył się. Dyżurny natychmiast podjął próby, aby się do niego dodzwonić. Udało mu się to przed godziną 19. Dyżurny tak poprowadził rozmowę, aby dowiedzieć się, gdzie jest desperat. Okazało się, że znajduje się w pobliżu sklepu przy ul. Zabrzańskiej. Natychmiast zostali tam skierowani policjanci z komisariatu w Szombierkach. Znaleźli mężczyznę i przekazali go lekarzom.
Kilka minut po szczęśliwym zakończeniu tej interwencji, dyżurny Pawełczyk przeprowadził kolejną rozmowę z innym desperatem. Tym razem na numer alarmowy policji zatelefonował 65-letni mieszkaniec śródmieścia. Mieszkający samotnie mężczyzna postanowił targnąć się na swoje życie. Mundurowi ustalili mieszkanie, w którym przebywał. Na miejsce pojechał patrol z Komisariatu III, który sprowadził dla niego pomoc.
To nie pierwsze sytuacje, kiedy st.asp.Dariusz Pawełczyk ratuje potencjalnych samobójców. Ostatnio zrobił to w lipcu tego roku. Odwiódł od zamiaru rzucenia się pod ciężarówkę 28-latka.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?