Dyrektorowi za współpracę dziękował Dominik Abłamowicz, dyrektor Muzeum. Podkreślał, że liczy na dalszą, w związku z tym, iż Piotr Koj jest członkiem rady muzealnej.
- Bez względu, gdzie będę kontynuował działalność, może pan liczyć na moje wsparcie - obiecywał Piotr Koj.
A jak widzi swoją przyszłość w polityce?
- Ja ostatniego słowa nie powiedziałem. Lubię różne wyzwania i będę je podejmował - podkreślał.
Czy spróbuje przekonać mieszkańców i wystartuje jesienią, aby dokończyć kadencję?
- Nie czas i za wcześnie na takie deklaracje. Sytuacja jest bardzo dynamiczna - dodawał.
Komentując minioną kampanię twierdził, że namawianie do bojkotu referendum było wyrażeniem swojego zdania i nie uważa, aby było czymś negatywnym. Pytany o to, skąd pochodziły pieniądze na kampanię antyreferendalną - czy z jego zasobów prywatnych, PO z Warszawy a może pieniędzy miasta, tylko częściowo odpowiedział na to pytanie.
- Kategorycznie zapewniam, że nie były to pieniądze Urzędu Miejskiego. Mogę powiedzieć, że częściowo z moich prywatnych zasobów. Co do reszty - proszę pytać moich kolegów - odpowiedział Piotr Koj.
Nie potwierdził, czy w czasie kampanii wzrósł nakład miejskiej gazety i sposób jej kolportowania. Gazetę w skrzynkach znalazło wielu mieszkańców, co dotąd praktykowane nie było. - Wszystko przebiegało zgodnie z tym, jak było zaplanowano na ten rok kalendarzowy - wyjaśnił Koj.
Podkreślał, że podczas kampanii przeciwnicy przekazywali na jego temat nieprawdziwe informacje i oszczerstwa. Czy będzie chciał dochodzić swoich racji kierując sprawę na drogę sądową?
- To nie będzie łatwe, bo gazeta w której ukazywały się informacje, nie ma nawet stopki redakcyjnej. Muszę się także zastanowić, czy zasadne jest wydawanie prywatnych środków, aby prowadzić taki spór - mówił Koj.
JESZCZE DZIŚ W NASZYM SERWISIE ROZMOWA WIDEO Z PREZYDENTEM KOJEM
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?