Bytom : Kasia Grzesiek - List z Nieba. Nowa piosenka i teledysk

Bytom : Kasia Grzesiek - List z Nieba. Nowa piosenka i teledysk

W sobotę, 30 sierpnia ukazał się singiel bytomianki Kasi Grzesiek, finalistki jednej z edycji programu muzycznego Must Be The Music i Alek Sandra pt. "List z nieba". Do singla powstał teledysk w reżyserii Adama Gawendy (twórca teledysku do piosenki Mrozu). Alek Sander, kompozytor, producent i twórca projektu TAKLoopNIE, od dawna myślał, aby zaproponować Kasi wspólny projekt. - Skontaktował się ze mną manager zespołu LemON, który pamiętał mnie jeszcze z Must Be The Music i powiedział, że Olek chciałby ze mną współpracować - mówi Kasia. Po przesłuchaniu muzyki wokalisty poczuła, że dobrze się zrozumieją i poczują klimat.

- Co ciekawe, piosenka była gotowa już była prawie rok temu, ale czekała na teledysk - mówi Kasia. Powstał on trzy miesiące temu w ciągu trzech dni. Plenery - oczywiście nasze lokalne. - Pola i łąki przy Kopcu w Piekarach Śląskich, a restauracja "Wiśniowy sad" w Tarnowskich Górach - mówi Kasia. Autorem muzyki i tekstu jest Alek Sander, on także gra tu na gitarze. Chociaż tytuł brzmi nostalgicznie, sama piosenka ma energetyczny i pozytywny wydźwięk. - Jest w niej sporo życia - śmieje się Katarzyna. - I to mnie cieszy, bo mówiłam Olkowi, że chciałabym, aby była jednak inna od mojej poprzedniej, "Cztery kolory szczęścia" ( tu również autorem słów i muzyki jest Alek Sander). Od czasu występu w programie Must Be The Music mam okazję pracować z świetnymi artystami, wiele się nauczyłam, miałam okazję spróbować się w wielu klimatach - podkreśla bytomianka.

Chociaż teledysk wygląda sielsko i magicznie, wymagał od jego uczestników sporego poświęcenia. - Kiedy biegłam przez pola, ostre źdźbła wbijały mi się w nogi, ale przecież nie mogłam się skrzywić. Mam chyba jakieś umiejętności aktorskie - żartuje Kasia. Z pomocą siostry zadbała o strój. - Gorset kupiłyśmy w jakimś lumpeksie, a sukienkę przerobiłyśmy, dodając więcej tiulu - zdradza. Ostro zabiera się za swoją autorską płytę. Nie chce jednak podawać daty jej wydania. Na pewno jednak będzie. - W tym roku kończę też studia, tak więc będę nagrywała w przerwach między pisaniem pracy magisterskiej - mówi. Podkreśla też, że niezależnie od tego, jak dalej potoczy się jej życie, zawsze będzie wierna swojemu miastu. Nigdy nie odmawia występów tutaj, nawet na najmniejszych scenach. Pierwszego września, zaśpiewała dla bytomskiej młodzieży na Forteklapy Bytom Fest, na pl. Kruczkowskiego.