Agresor w poniedziałek rano pojawił się na posesji przy ul. 9 Maja, by odebrać swój samochód. Pojazd zaparkował tam 37-letni syn gospodarzy, po tym, gdy właściciela auta po raz kolejny w ostatnim czasie zatrzymano za jazdę po pijaku. Po usłyszeniu zarzutów dotyczących tego przestępstwa oraz złamania sądowego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów i zastosowaniu przez prokuratora dozoru, podejrzany przyszedł zabrać samochód. Gdy tylko wyjechał z podwórka, przypomniał sobie, że 37-latek jest w posiadaniu jego spawarki. Wrócił więc na posesję, ale nie mógł dojść z kompanem do porozumienia, więc złapał za tasak i kilkukrotnie uderzył go. Agresywnego napastnika spłoszyli rodzice zaatakowanego mężczyzny, po czym wezwali pogotowie ratunkowe oraz policję. Ranny w głowę 37-latek został opatrzony przez lekarzy i obecnie jest już w domu. Wysłany na interwencję patrol zatrzymał napastnika przy ul. Długiej, kilkaset metrów od miejsca zdarzenia. Mężczyzna trafił za kraty policyjnego aresztu, a dzisiaj, po przesłuchaniu przez prokuratora stanął przed sądem, który zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Mężczyźnie za próbę zabójstwa 37-latka grozi nawet dożywotni pobyt w więzieniu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?