Komtek schodził z parkietu po pierwszej połowie z przewagą zaledwie jednego punktu. - W drugiej połowie wyszliśmy nawet na dwunastopunktową przewagę, ale błędy w obronie i ataku sprawiły, że Mickiewicz zdołał wyrównać - relacjonuje Mol.
Ostatecznie o wyniku rozstrzygnęła dogrywka, którą bytomianie wygrali 11:13.
- Z przebiegu meczu zasłużyliśmy na zwycięstwo, grając dobrze w obronie i ataku. Zresztą z meczu na mecz gramy coraz lepiej - podsumowuje trener bytomian.
Zwycięstwo z Mickiewiczem pozwoliło Komtekowi odskoczyć od strefy spadkowej. - Jednak miejsce w tabeli nie oddaje w pełni naszej gry, gdyż ze wszystkimi walczyliśmy jak równy z równym, ale jako beniaminek płacimy frycowe. Ponadto brakuje nam zbiórek pod tablicą, ale to wynika z tego, że nie mam zbyt wielu rosłych zawodników - broni postawy swojego zespołu Mol.
Bytomianie, aby się utrzymać, potrzebują jak największej ilości punktów. Obecnie mają pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. - Dlatego dla nas jest ważny każdy kolejny mecz i nawet jak zapewnimy sobie utrzymanie, w co mocno wierzę, to będziemy grać tak, aby znaleźć się jak najwyżej w tabeli II ligi - kończy Mol.
W środę koszykarze na własnym parkiecie podjęli MKKS Staco Niepołomice (wynik podamy w następnym tygodniku), a jutro w wyjazdowym meczu zagrają z outsiderem tabeli, Wisłą Kraków.
Szymon Grabowski: Miejsce Lechii jest w ekstraklasie, Arki również
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?