18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sala Gorczyckiego cała w rusztowaniach

Magdalena Nowacka-Goik
W Muzeum Górnośląskim stoją rusztowania. I to w najbardziej reprezentacyjnej sali - im. Grzegorza Gerwazego Gorczyckiego. A na rusztowaniach - studenci kierunku malarstwa Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie. W ramach praktyk zajęli się rekonstrukcją polichromii malarskiej na sklepieniu dawnej sali obrad starostwa powiatowego.

. Do tej pory pięć połaci na suficie było pomalowanych na biało. Teraz zobaczymy bogatą ornamentykę, m.in. elementy zoomorficzne.
- Sala ma wysokość ponad 6 metrów - mówi Dominik Abłamowicz, dyrektor Muzeum.
- Zanim rozstawiliśmy rusztowania zrobiliśmy scanning, tak, aby dokładnie objąć całą przestrzeń, zbliżenia na detale. Sprawa odtworzenia powierzchni nie jest prosta, bo mamy w zasadzie jedynie trzy stare zdjęcia i to czarno-białe. A to przecież główna sala dawnego starostwa, to tutaj odbywały się obrady. Jeśli ktoś ma zdjęcia tej sali i zechciałbym się nimi podzielić, bardzo by nam pomógł - apeluje dyrektor.
Na szczęście fachowcy sobie radzą. - Udało nam się wstępnie ustalić kolorystykę, posługując się analogią występująca w detalach - mówi Aleksander Harkawy, jeden z opiekunów. Na suficie w sali zobaczymy więc po rekonstrukcji ornament typu bordiura (pas dekoracyjny, zwykle z elementów roślinnych obramowujący płaskorzeźbę lub element budowli ), a w środku liście kasztanowca w polach.
Ze ściany został zdjęty też olejny portret Wojciecha Korfantego. Jego czyszczeniem zajęła się Natalia Gruszczyk. - Portret pokryty werniksem był bardzo zabrudzony, trzeba go ściągnąć i zastąpić nowym. Dodatkowo obraz o ułożony na podobraziu płóciennym, podlany był masą woskowo-żywiczną, która także miała wpływ na zmianę barwy werniksu - tłumaczy Natalia.
Wojciech Pawluć i Mikołaj Sętkowski, uzbrojeni w dłuta czyszczą tablicę przy wejściu od lewej strony. Tablica jest wyjątkowa, bo być może ma związek z tajemnicami loży masońskiej.
- Tablica nie była nigdy czyszczona, ledwo było widać symbole - trójkąt i cyrkiel - mówi Dominik Abłamowicz.
Dzięki pracy studentów udało się odsłonić napis w gotyku, który brzmi (w tłumaczeniu na język polski): wybudowane w latach 1897-1898 przez Waltera Kerna.
- Do tej pory nic na temat tej tablicy nie wiedzieliśmy. Z drugiej strony jest jeszcze jedna, ale zakryta - dodaje dyrektor. Studenci przyznają, że praca chociaż żmudna, sprawia, iż czują się jak prawdziwi odkrywcy. Jak tłumaczy opiekun grupy, z granitowej tablicy trzeba było usunąć narzuty cementowe i oczyścić delikatnie z powierzchniowych zabrudzeń. Efekty zobaczymy pod koniec sierpnia.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto