Władza dopłaci do wprowadzonego "podatku deszczowego", aby nie obciążać kieszeni bytomian. ZBM jest w dobrej kondycji finansowej, a jutro, po kilku latach remontu, otwarta ma zostać miejska pływalnia.
- To czas cudów - twierdzą mieszkańcy Bytomia i Rudy Śląskiej. W tych miastach niebawem odbędą się referenda w sprawie odwołania dotychczasowych władz.
W Rudzie Śląskiej ostatnio też dobrze się dzieje. O 6,5 mln zł wzrosły wydatki na inwestycje miejskie, otwierane są żłobki, miasto dofinansowało oddział okulistyki w szpitalu miejskim, powstają nowe parkingi. Oficjalnie w Rudzie mówią, że po czasach zaciskania pasa nadszedł rok inwestycyjnej ofensywy. A mówienie, że to cuda, zdaniem włodarzy, to czysta złośliwość. Są jednak tacy, którzy mają odmienne zdanie. Henryk Bonk, bytomski radny, nie ma wątpliwości: Bytom staje się miastem cudów i jest to skutek inicjatywy referendalnej. - W strefie podobno będzie można nareszcie zapłacić 50 groszy za postój do 20 minut. Nareszcie, bo przez kilka lat wnioski o takie rozwiązanie były zbywane twierdzeniem, że to złe i niezgodne z prawem. Teraz, w obliczu referendum, okazało się, że to dobre i można! - napisał na swoim blogu Bonk.
Kilka dni temu na ścianie budynku w centrum miasta pojawił się plakat uśmiechniętego młodego człowieka. Krótki podpis i jasny komunikat: "Bytom, moje miasto. Dominik, maturzysta". Czy to pierwsze kroki prezydenta Piotra Koja broniącego fotela prezydenckiego w Bytomiu? - To nie jest akcja miasta i urząd nie wie nic na ten temat - twierdzi Katarzyna Krzemińska, rzeczniczka bytomskiego magistratu.
Mariusz Wołosz, wiceprezydent Bytomia i szef lokalnej inicjatywy "Bytom Przyjazne Miasto", potwierdził nam, że akcja ma jednak związek z referendum. - Wizerunek Bytomia został ostatnio dość nadwyrężony choćby przez problemy związane ze szkodami górniczymi, a kwestia zbliżającego się referendum wcale go nie poprawia. Chcemy pokazać, że są ludzie, którzy widzą, ile dobrego się tutaj dzieje - mówi Wołosz.
Taktyka czy zbieg okoliczności
Z prof. Tomaszem Nawrockim, socjologiem UŚ, rozmawia Magda Nowacka-Goik
Czy to złośliwość mieszkańców, którzy ironizują, że podejmowane w ostatnim czasie decyzje to gry przedreferendalne?
Trzeba byłoby bardzo dobrze znać kontekst podejmowanych decyzji, bo być może faktycznie były podejmowane dużo wcześniej, przed sytuacją związaną z referendum. Nie zmienia to faktu, że w świadomości mieszkańców te dwie rzeczy zaistniały jednocześnie. Decyzja o zmianie opłat za parkowanie i przygotowania do referendum. Dodatkowo wysoka pozycja prezydenta Piotra Koja w ogólnopolskim rankingu "Newsweeka".
Może więc trzeba było poczekać z tymi decyzjami?
Teoretycznie mogłoby to zostać potraktowane jako czystsza sytuacja. Ale może akurat te decyzje były opracowywane wcześniej. Władze jednak muszą mieć świadomość, że podejmowane teraz decyzje tak czy inaczej będą łączone z faktem wyborów.
Juwenalia Śląskie 2012: program, wydarzenia, zdjęcia, filmy
Kanon książek śląskich: Debata Dziennika Zachodniego
* WEŹ UDZIAŁ W PLEBISCYTACH:
CHUDNIESZ - WYGRYWASZ ZDROWIE
NAJSYMPATYCZNIEJSZY ZWIERZAK ŚLĄSKIEGO ZOO
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
