Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Projektuj Knajfeld w Bytomiu - Fabryka Inicjatw Lokalnych zmienia Bytom

Magdalena Nowacka-Goik
Pierwszy Historyczny Spacer po Kleinfeldzie w Bytomiu
Pierwszy Historyczny Spacer po Kleinfeldzie w Bytomiu MANO
Projektuj Knajfeld w Bytomiu razem z nimi - warto: Malują mury, aranżują zieleńce, sprzątają podwórka, piszą przewodnik. O tym co się dzieje na Kleinfeldzie i jaki udział ma w tym Fabryka Inicjatyw Lokalnych, pisze Magdalena Nowacka-Goik

Projektu Knajfeld w Bytomiu razem z nimi

Na początek, żeby nie było porozumień: ta część Bytomia po niemiecku kiedyś nazywała się Kleinfeld, czyli "Małe pole". Bo zanim pojawiły się tu piękne wille, faktycznie ta część Bytomia była "wiejska". Potem nazwę spolszczono w mowie i pisowni. Wiele osób zaczęło mówić "Klajnfeld". Ale są i tacy, dla których to "Klajfeld". Inicjatorzy programu "Projektuj Knajfeld" (tak, to kolejna wersja nazwy!), Fabryka Inicjatyw Lokalnych, dopuszczają wszystkie formy. Bo w końcu tak naprawdę chodzi tu o treść.

Tu jest jakaś magia

Ludzie z Fabryki Inicjatyw Lokalnych działają na całym Śląsku. Aż kiedyś się okazało, że aż kilkoro z nich to bytomianie. Mieszkańcy Klajfeldu. I stwierdzili, że w końcu czas coś zrobić dla swojej lokalnej społeczności. Tak powstał pomysł "Projektuj Knajfeld". W jego ramach odnawiają przedszkolny mur, kilka podwórek, robią zieleniec, organizują wycieczkę po tej części Bytomia i jeszcze planują wydać przewodnik. Po co to? Z miłości do tego miejsca i jego mieszkańców.

- To wyjątkowo urokliwe miejsce - mów i Paweł Paściak, koordynator projektu "Projektuj Knajfeld".
- Tu mamy najwięcej przedwojennych willi, pięknie zachowanych. Nie ma "plomb" po wyburzeniach. I tylko czasami ma się wrażenie, że potrzebny był impuls, aby trochę lepiej zaaranżować przestrzeń - dodaje.

I właśnie oni byli takim impulsem. Zaczęli od zrobienia zieleńca przy ul. Przemysłowej, teraz przymierzają się do aranżacji podwórek.
- Chodzi o zrobienie ładnej przestrzeni, ale takiej, w której dobrze będą się czuli mieszkańcy. Mamy architektów do pomocy, ale nie chcemy ludziom nic narzucać - podkreśla.

Po konsultacji z miastem i zielenią miejską wybrali na razie dwa podwórka. Brali pod uwagę zdewastowanie, stopień użyteczności i potencjał. Pierwsze podwórko jest od strony ul. Zygmunta Starego, drugie od strony Pułaskiego. Nakleili kartki z informacją, że zapraszają na spotkanie. Przyszło z 20 osób. - Jak mają się zmienić podwórka? Chodzi o konkretne wydzielenie przestrzeni pod względem funkcjonalności, rekreacyjności i estetyki. Znaleźć kompromis między potrzebą a tym co cieszy oko. Ma być wyraźne miejsce na placyk gospodarczy, miejsce z dla dzieci, odpoczynku dla dorosłych i dla parkowania aut.

Zanim zmienią się podwórka, już zmienia się mur przy przedszkolu na ulicy Wrocławskiej. Samo przedszkole też jest w urokliwej willi z pięknym ogrodem. I tylko ten mur to faktycznie zgrzyt. Odrapany i szary. - Mur to kolejna część naszego przedsięwzięcia. Chodzi o to, żeby było przyjemniej i kolorowo. Na murze będą słonie, bo jak zauważyliśmy, dziwnym trafem to motyw przewodni w przedszkolu. Słonie są na witrażach, ozdabiają małą fontannę i ogrodowe bujaki - mówi Paweł.
Robią to własnym sumptem, angażując rodziców z dziećmi, mieszkańców, wychowanków pobliskiego domu dziecka. Mur ma 90 metrów kw. powierzchni. I cała będzie w słoniach! - Zapał niesamowity, ja sam uczyłem już syna jak trafić zaprawą w dziury - śmieje się pan Paweł.

Poczuć historię

Skąd na to pieniądze?
- Wygraliśmy konkurs na działania obywatelskie, przyznano nam 90 tysięcy złotych, ale potrzebny był też wkład własny - mówi Paweł. Pomysłem zarazili więc Przedsiębiorstwo Energii Cieplnej, które ma swoją siedzibę oczywiście na Knajlfeldzie. Bo zmiana otoczenia to jeszcze nie wszystko. Chodzi także, aby wypromować to miejsce, dać go poznać innym.
Już zorganizowali w minioną niedzielę Pierwszy Spacer Historyczny po Kleinfeldzie. Prowadzili go Marek Wojcik i Jacek Maniecki. Pierwszy zwracał uwagę na detale architektoniczne (w żadnej innej części Bytomia nie zachowało się tyle przedwojennych witraży), drugi opowiadał o tym, co mieściło się w willach. Wiecie, że na skwerze przy Kolejowej , tuż za kładką przy przejściu mieścił się kiedyś cmentarz ewangelicki? A obok w wilii przy Batorego 2 była klinika ginekologiczna doktora Schuberta. To on był zresztą inicjatorem przeniesienia nekropolii, bo rytuały pogrzebowe źle wpływały na nastrój pacjentek. Gdzie w Bytomiu znaleźć płaskorzeźby Waltera Tuckermanna? Właśnie w tej części Bytomia!
Przy Wrocławskiej 6 do dziś stoi natomiast willa Danielsena, chirurga. Oprócz mieszkania była tu nawet sala operacyjna i zamontowana winda towarowa. A dwa numery dalej mieścił się kiedyś bytomski browar. Te informacje można było usłyszeć na historycznym spacerze. Na pewno znajdą się też w przygotowywanym przewodniku. Organizują też konkurs na fotografie, do przewodnika.

TYTUŁ: KNAJFELD - KLEINFELD - MOJE SPOJRZENIE

Zdjęcia można przesyłać w trzech kategoriach:

1. LUDZIE, 2. PRZESTRZEŃ, 3. HISTORIA

(max. 2 z każdej kategorii) do 22 XI na e-mail: [email protected]

Najciekawsze fotografie zostaną nagrodzone, pokazane na wernisażu pokonkursowym oraz znajdą się w przewodniku po Knajfeldzie.

Zobacz zdjęcia z spaceruSpacer po Kleinfeldzie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto