Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogorzelcy wrócili już do mieszkań. Dlaczego doszło do wybuchu gazu?

Paweł Szałankiewicz
W tydzień uporano się ze szkodami powstałymi w wyniku wybuchu gazu w mieszkaniu przy skwerze Heleny Modrzejewskiej. Do swoich mieszkań wrócili już praktycznie wszyscy lokatorzy. Nadal natomiast nie ustalono, co było faktyczną przyczyną tego tragicznego zdarzenia 21 marca, w którym zginęły dwie osoby. To nadal bada bytomska prokuratura.

Po tragicznych wydarzeniach z ubiegłego tygodnia pozostało sporo zniszczeń i... domysłów, co tak naprawdę wydarzyło się w mieszkaniu na pierwszym piętrze przy skwerze Heleny Modrzejewskiej 2b. W ubiegłym tygodniu na miejscu zdarzenia był biegły z zakresu gazownictwa, jednak raport będzie gotowy prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. Wtedy też, jak poinformowała nas prokurator rejonowa z Bytomia Dorota Nowak, zostanie przesłuchana 13-letnia dziewczynka, która w ostatniej chwili w przed eksplozją opuściła mieszkanie.

- Przesłuchanie odbędzie się w obecności biegłego psychologa ze względu na okoliczności całej sprawy - wyjaśnia pani prokurator. W eksplozji zginął 43-letni mężczyzna, ojciec dziewczynki, która tego dnia go odwiedzała, oraz jej 67-letnia babcia. W wyniku eksplozji doszło także do zniszczeń w wielu mieszkaniach - głównie dotyczyły one powybijanych okien i uszkodzonych drzwi wejściowych. - Wszystkie drzwi w mieszkaniach zostały wymienione, jak również wymieniona została w całym pionie instalacja gazowa - wyjaśnia Wojciech Kowalczyk, zarządca tego budynku. - W jednym z mieszkań okazało się, po uprzątnięciu, że uszkodzona została ściana działowa pomiędzy dwoma lokalami mieszkalnymi i trzeba ją w całości odbudować - dodaje.

Naprawiono również dach budynku, który również ucierpiał w eksplozji. - Dach naprawiliśmy już na drugi dzień, na szczęście nie był mocno naruszony - podkreśla Kowalczyk.

W najgorszym stanie jest mieszkanie, w którym doszło do eksplozji. Jak powiedział naszej redakcji zarządca, ściany są wypalone do gołej cegły i nie wiadomo, kiedy zostanie ono doprowadzone do stanu używalności. Pogorzelcy poza pomocą ze strony zarządcy mogli również liczyć na pomoc miasta. - Poszkodowanym zostały wypłacone przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie zasiłki celowe w wysokości od 4 do 6 tysięcy zł. Ich wysokość uzależniona była od skali zniszczeń, jakich dokonała w ich mieszkaniach eksplozja gazu na I piętrze budynku - mówi Aleksandra Szatkowska, rzeczniczka prasowy Urzędu Miasta w Bytomiu. Pomocą psychologiczną, prawną i finansową zostały również objęte poszkodowana dziewczynka oraz jej matka. Dodatkowo zostały objęte opieką pracownika socjalnego z MOPR-u, który pomaga im w załatwianiu niezbędnych formalności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto