Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kościół ewangelicko-augsburski w Bytomiu-Miechowcach nadal nieczynny

Magdalena Nowacka-Goik
MANO
Konfirmacja w kościołach ewangelickich to odpowiednik jednocześnie pierwszej komunii i bierzmowania, sakramentów Kościoła katolickiego. W tym roku konfirmacja parafian z Miechowic odbyła się w Tarnowskich Górach. Bo miechowicki kościół nadal jest zamknięty.

- Prace doraźne są wykonywane na bieżąco - zapewnia Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej.
Mimo to, sprawy wcale nie wyglądają tak optymistycznie. Bo parafia zdecydowała się oddać sprawę do sądu.
- To prawda - mówi mecenas Andrzej Kwak, reprezentujący parafię.
- Złożyliśmy wniosek o naprawę szkód. Będą i kolejne. Na razie sprawa jest na etapie Sądu Okręgowego - wyjaśnia.
Miesiąc temu Sąd Okręgowy wydał postanowienie o natychmiastowym zabezpieczeniu kościoła poprzez zamontowanie siatki ochronnej pod sklepieniem. Ale siatki nie ma. Mimo że tynk z sufitu odrywa się cały czas.
- Kompania złożyła zażalenie do sądu apelacyjnego od tej decyzji - mówi mecenas.
- Argumentują to tym, że skoro kościół nie jest użytkowany, to nie ma takiej potrzeby. Absolutnie się z tym nie zgadzamy - dodaje.
Bo niezależnie od użytkowania kościoła, jeśli nie zostaną podjęte konkretne kroki, stan świątyni może się pogorszyć.
Tymczasem Zbigniew Madej jest zdziwiony.
- Nic na ten temat nie wiem. Myślę, że nic nie będzie stało na przeszkodzie zamontowania siatki - zapewnia.
To dlaczego nie jest montowana teraz?
- Być może dlatego, że jeszcze nie ruszyły prace zasadnicze. Ale wszystko ku temu zmierza i planujemy je rozpocząć prawdopodobnie w lipcu - dodaje.
Byłaby to optymistyczna informacja, gdyby nie fakt, że kościół należy do obiektów zabytkowych. I wszelkie projekty prac należy szczegółowo uzgodnić z konserwatorem zabytków. A ich przygotowanie trwa zwykle miesiącami i wcale nie są sprawą prostą. Pozostaje także kwestia nakazu zamknięcia świątyni na czas nieokreślony (dokładnie do czasów wygaśnięcia wpływów głównych, co może trwać nawet 10 lat), który wydał powiatowy inspektor budowlany w Bytomiu. Parafia złożyła już też odwołanie od tej decyzji do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Katowicach. Zdaniem prawników reprezentujących parafię, utrzymanie decyzji mogłoby nawet w konsekwencji doprowadzić do likwidacji kościoła. Mecenas przyznaje, że problem szkód górniczych i egzekwowania ich naprawy przez Kompanię Węglową jest procesem trudnym. A jeśli chodzi o Bytom, dotyczy nie tylko kościoła w Miechowicach, ale także na przykład kościoła pw. Świętej Rodziny w Bobrku.
- Tu także mamy do czynienia z kuriozalną sprawą. Sąd pierwszej instancji oddalił wprawdzie roszczenia parafii, ale 1 czerwca jest rozprawa apelacyjna i ona powinna sprawę rzetelnie rozstrzygnąć - dodaje prawnik.
- Nie wykluczamy procesów ugodowych, ale Kompania Węglowa musi zobowiązać się do pełnej naprawy - podkreśla.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto