Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szkody górnicze widać w bytomskich kościołach

Magdalena Nowacka-Goik
Od tygodnia kościół ewangelicko-augsburski w Miechowicach (z XIX wieku) jest zamknięty. To decyzja proboszcza Jana Kurko i Elżbiety Kwiecińskiej, powiatowej inspektor nadzoru budowlanego. Świątynia jest w takim stanie, że przebywanie w niej może być niebezpieczne . Powód: szkody górnicze.

Na terenie parafii jest w sumie 8 budynków, które do niej należą. Wśród nich zabytkowy dom opieki. Dziś musi być podparty drewnianymi stemplami. - Stoi pusty od 1995 roku. Chcieliśmy go od remontować, został przygotowany nawet plan prac konserwatorskich, wstępny kosztorys opiewa na 992 tysiące złotych. Kopalnia wyceniła prace na 264 tysiące. Zaproponowaliśmy więc, aby sami zajęli się remontem, ale na razie cisza - mówi ksiądz. - Co do samej świątyni, od kilku lat wymieniam pisma z kopalnią Bobrek Centrum. Bo stan budynku, jego pęknięcia są coraz większe - dodaje.
Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej zapewnia, że kopalni zależy na ugodzie z parafią i że szkody będą naprawione. Kiedy? - Terminy zostaną podane w ugodzie - ucina rzecznik. Ale o terminie samej ugody też na razie nie ma mowy.

Więcej w piątkowym dodatku DZ w Bytomiu

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto