Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koks zamiast węgla? Mieszkańcy Bytomia mogą kupić tonę Superkoksu z Koksowni Bytom za 2150 zł

Magdalena Mikrut-Majeranek
Magdalena Mikrut-Majeranek
Koks zamiast węgla? Koksownia Bytom przekonuje, że koks opałowy może stanowić remedium na kryzys energetyczny. Do kupna zachęca nie tylko jego cena, ale i właściwości. Bytomianie za tonę koksu sprzedawanego luzem zapłacą 2150 zł, a pozostali 200 zł więcej.

Przez lata węgiel wiódł zdecydowany prym jako surowiec wykorzystywany do ogrzewania gospodarstw domowych. Klienci indywidualni chętniej kupowali węgiel. Dlaczego? Jak się okazuje, przyczyna tego stanu rzeczy była prozaiczna. Czynnikiem determinującym decyzję była wysoka cena koksu. Obecnie sytuacja na rynku energetycznym uległa diametralnej zmianie i to koks jest tańszym surowcem.

- Koks jest dobrym i sprawdzonym paliwem, które może znaleźć zastosowanie w momencie, kiedy nie mamy dostępu do węgla. W Koksowni Bytom możemy zakupić koks w niemalże w każdej ilości, a wiadomo, że niektóre zakłady do tej pory oferowały możliwość zakupu koksu jedynie na masową skalę, gdzie minimalny próg zakupu wynosił 15 czy 25 ton, co nie było atrakcyjne dla odbiorcy indywidualnego – mówił podczas konferencji Cezary Miłoś, hutnik i pasjonat przemysłu ciężkiego, autor projektu „Przemysł koksowniczy w Polsce – tradycja i nowoczesność”.

Przez lata cena koksu była wysoka, a kształtowało ją hutnictwo, które jest głównym odbiorcą koksu.

- Każda tona stali powstająca w procesie surowcowym w Polsce nie może powstać bez koksu. Obecnie cena paliwa koksowego stała się atrakcyjna. Dawniej dostępność węgla była olbrzymia, a dziś jest ograniczona. W tej sytuacji koks jest swoistym ratunkiem i niszą, którą możemy zagospodarować z zyskiem dla społeczeństwa i naszego bezpieczeństwa energetycznego – podkreślił Miłoś.

Pojawiła się zatem szansa na odwrócenie trendu sprzedażowego.

- Proces koksowania węgla polega na umieszczaniu węgli koksujących w komorach koksowniczych, gdzie w temperaturze 1000 stopni dochodzi do pyrolizy węgla – wyjaśnia Cezary Miłoś, absolwent metalurgii na AGH. - W procesie tym powstaje gaz koksowniczy, który jest nośnikiem substancji lotnych, które są niepożądane w naszych realiach spalania i w warunkach domowych przyczyniają się do powstania smogu. Gaz koksowniczy w procesie technologicznym w koksowni trafia do instalacji węglopochodnych, gdzie dochodzi do usuwania z niego tych substancji, które są zbyteczne w procesie spalania, a to co jest odpadem, w procesie spalania staje się cennym surowcem np. dla przemysłu chemicznego po zabiegach rafinacji - wyjaśnia.

Co to oznacza dla nas?

– Dzięki temu mamy paliwo czystsze chemicznie, w którym jest większa zawartość węgla. Koks jest czymś innym niż węgiel, ale z węgla powstaje i paradoksalnie jest bardziej węglem niż tym, którym palimy w domach – podkreślił

Podczas konferencji prasowej przedstawiciele Koksowni Bytom oferującej Superkoks, przekonywali, że palenie koksem opałowym jest nie tylko bardziej opłacalne, ale nie powoduje też smogu, ponieważ paliwo to jest dużo czystsze niż węgiel.

– Koks jest paliwem o wiele czystszym od węgla. W składzie koksu znajduje się co najmniej 90 proc. czystego węgla, co znacząco wpływa na jego wydajność grzewczą – wyjaśnia Jarosław Barański, dyrektor zarządzający Koksownią Bytom.

Co ważne, bytomski Superkoks jest przystosowany do palenia w większości pieców. Nie ma też żadnych ograniczeń jeśli chodzi o ilość kupowanego koksu. Jest zarówno pakowany w 20-kilogramowe worki, jak i sprzedawany luzem.

– Dotychczas, większość naszych produktów dedykowaliśmy dużemu przemysłowi w kraju i za granicą, ale cały czas pamiętamy o naszych klientach indywidualnych. Chcemy pomóc naszym rodakom, skoro mamy taki potencjał, choć jesteśmy niedużą koksownią – mówił Rafał Szostok, prezes Koksowni Bytom. - Dlatego w naszej ofercie zawsze dostępny był koks opałowy dystrybuowany w całym kraju przez naszych dilerów. Obecnie, w związku z kryzysem energetycznym, który dotknął Europę, jako nieduża, sprawnie zarządzana koksownia, postanowiliśmy szybko wyjść naprzeciw oczekiwaniom rodaków i w perspektywie zbliżającej się zimy uruchomiliśmy sprzedaż detaliczną czystego oraz dostępnego paliwa, Superkoksu – dodał Rafał Szostok.

Prezes bytomskiej koksowni dodał też, że koksownia pracuje 7 dni w tygodniu i 31 dni w miesiącu.

– Nie możemy pozwolić sobie na wyłączenie maszyn. Produkujemy ciągle i produkcja koksu jest permanentna, dlatego dostępność koksu jest duża. Nikt, kto zgłosi się do nas z wolą zakupu, nie wyjdzie z pustymi rękami- dodał Rafał Szostok.

Mieszkańcy Bytomia mogą skorzystać z preferencyjnej ceny zakupu Superkoksu

Koksownia Bytom sprzedaje koks klientom indywidualnym (oferta detaliczna), jak i hurtownikom. Jednak dla mieszkańców Bytomia przygotowana została specjalna oferta. Warto dodać, że do 11 października mieszkańcy Bytomia złożyli blisko 10 tys. wniosków o dodatek węglowy. Skala ta pokazuje, że surowiec jest potrzebny i może cieszyć się zainteresowaniem indywidualnych nabywców.

- W pierwszej kolejności walczymy ze smogiem tu, gdzie sami mieszkamy i pracujemy, dlatego przygotowaliśmy specjalne – niższe ceny dla bytomian. Aby z nich skorzystać, wystarczy przedstawić przy zakupie dowód zamieszkania w Bytomiu, np. rachunek za prąd – mówi Wojciech Greczkowicz, pomysłodawca nowej linii produktowej Koksowni Bytom i prezes Fundacji PETRALANA.

Mieszkańcy Bytomia zapłacą 2150 zł netto za tonę koksu sprzedawanego luzem i 2250 zł netto za tonę koksu pakowanego w 20-kilogramowe worki. Te same ceny, co bytomian obowiązują hurtowników. Klienci indywidualni spoza Bytomia zapłaci odpowiednio 2350 i 2450 zł netto.

Gdzie można kupić koks?

Superkoks z Koksowni Bytom można kupić w punkcie sprzedaży detalicznej Koksowni Bytom w Bytomiu przy ul. Konstytucji 61. Należy dodać, że do wyboru są trzy rodzaje koksu: groszek 10-25 mm oraz orzech 20-40 mm i 40-60 mm.

- Sprzedaż detaliczna prowadzona bezpośrednio przez koksownię, której towarzyszy fachowa obsługa i informacja o tym, jak palić koksem to strzał w dziesiątkę – ocenia Cezary Miłoś. – Polski przemysł koksowniczy o potencjale produkcyjnym wynoszącym blisko 10 mln ton koksu rocznie jest obecnie największym w Unii Europejskiej. Korzystajmy z tego, co oferują rodzime koksownie i przypomnijmy sobie, jak palić koksem, bo to żadne novum. Używanie koksu opałowego do ogrzewania polskich domów było na porządku dziennym do początku XXI w., kiedy węgiel stał się tani i dostępny – przypomina Miłoś.

Koks tak, ale nie do wszystkich pieców.

Jak wyjaśnia Daniel Ostrowicki, kierownik Koksowni Bytom, do ogrzewania budynków mieszkalnych stosuje się koks opałowy, ale choć posiada on wysoką wartość opałową, nie nadaje się do kotłów grzewczych każdego typu.

- Żeby móc palić koksem, trzeba zapewnić palenisku duży i stały dopływ powietrza oraz wysoką temperaturę, bo tylko w takich warunkach spalanie odbywa się prawidłowo - mówi Daniel Ostrowicki, kierownik Koksowni Bytom. – Jeśli ktoś ma kocioł klasy V z podajnikiem, nie będzie mógł palić koksem, ponieważ producent z reguły tego zakazuje - dodaje.

Jak przyznaje, sam od lat ogrzewa swój dom wyłącznie koksem opałowym. – Koks to odgazowane paliwo. Mamy w nim powyżej 90 proc. węgla. Kiedy ogrzewałem dom węglem, zużywałem 4 tony. W przypadku koksu wystarczą jedynie 2 tony w sezonie grzewczym – podkreśla Daniel Ostrowicki.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto