Kibic Polonii protestuje przeciwko krytyce prezesa klubu [SONDA]

Czytaj również: Polonia Bytom: Mleko się rozlało i co dalej?

Niestety stało się. Polonia Bytom, jak można było się tego spodziewać spadła z Ekstraklasy. Kilka dni temu z resztą nie dostała licencji, więc jakby nie spadła sportowo - spadłaby logistycznie. I od razu się zaczęło: - Bartyla odejdź, Bartyla nieudaczniku, Bartyla Twoja wina. Czy aby na pewno to jest fair?

Mam pewien apel do zwolenników opcji rządzącej w mieście, bo w dużej części to ona się uaktywniła: Nie jestem wyborcą jednych i drugich, w Bytomiu mieszkam wcale nie od dawna, się na piłce trochę. Przestańcie się wypowiadać w tonie sędziowskim! Przeglądam naszemiasto.pl i od kilkunastu dni widzę tu i na innych stronach akcję pt. "Bartyla winny wszystkiemu". Absurd!

Pamiętam jak klub pałętał się po fuzji bardzo nisko. A potem nastąpiła niesamowita historia kopciuszka, który znalazł się na piłkarskich salonach, mimo, że nie powinien. Klub w momencie, gdy rządził Bartyla - w sumie młody, aż przesadnie ambitny ale robotny człowiek - zaczął piąć się do góry. Generalnie nie pamiętam, aby tak słabo zorganizowany klub w Polsce tak wysoko zaszedł i tak sobie dobrze radził w Ekstraklasie - no może z wyjątkiem Szczakowianki czy Radzionkowa.

Tak to jest w tej Polsce, że nie pamiętamy 4 lat dobrej roboty, ale świetnie nam idzie ocenianie 2% tego okresu - wpadek, błędów, porażek. Być może porażką był start prezesa w wyborach - owszem, zachował się trochę interesownie, założył, że jego kartą przetargową będzie połowa bytomian, związanych z klubem. Ale z drugiej strony - kto miał się postawić prezydentowi jak nie On? Tak naprawdę nikt inny nie był w stanie skonstatować politykę Koja, używając przy tym tak dużą grupę społeczną. Miasto ma bardzo dużo na sumieniu w kontekście klubu. Ślepo nie ujadam na Piotra Koja, trochę robi. W ogólnej średniej prezydenckiej w aglomeracji na pewno nie jest najgorszym, może nawet trochę lepszym niż średni. Ale w temacie klubu, kibiców, sportu w mieście, JAKIEGOKOLWIEK POMYSŁU na ratowanie Polonii, budowę stadionu itd - należy mu się dwója. I takie niesamowicie mocne krytykanctwo Bartyli, który - suma sumarum - i tak będzie miał więcej sukcesów na koncie niż porażek, jest moim zdaniem nie na miejscu.

Trzeba trzymać kciuki za klub. Grał czasem naprawdę niezły futbol. Wypromował nasze miasto w Polsce. Tak, wypromował, ile osób dowiedziało się o istnieniu Bytomia? Mam nadzieję, że szybko wróci do Ekstraklasy. Ale stawiam jeden warunek - niech nie wraca jako tzw. "dziad" lecz dobrze zorganizowany, atrakcyjny klub z małym, ale nowoczesnym stadionem. Naprawdę wolę poczekać, niż być świadkiem kolejnych żenujących historii typu "wybudujemy Wam Familok Arenę".

Do redakcji: proszę o otworzenie ankiety i zapytanie mieszkańców - jak oceniają pracę Damiana Bartyli jako prezesa. Z góry dziękuję!