Zobacz zdjęcia -kliknij TUTAJ!
Debiut elektrycznej ciężarówki w Śląskiem. Woziła stal z Krakowa do Bytomia
Grupa ArcelorMittal stawia sobie za cel zmniejszenie swojej emisji CO2 o 35 proc. do 2030 r., a do 2050 r. chce osiągnąć neutralność klimatyczną.
- Inwestycje w zmianę procesu produkcji to jedno, nie da się jednak dekarbonizować naszej firmy pomijając tak istotny czynnik, jak łańcuch dostaw. Transport drogowy jest ważną częścią tego olbrzymiego wyzwania, a my tym testem udowadniamy, że robimy wszystko, by być przygotowanym na zmianę i realizację celów redukcji emisji CO2, gdy dostawcze samochody elektryczne będą ogólnodostępne – zaznacza Grzegorz Kotarba, szef ds. zakupów transportu drogowego dla ArcelorMittal Poland, odpowiedzialny za pilotażowe dostawy stali elektryczną ciężarówką.
We wrześniu wypożyczona do testów ciężarówka przez tydzień kursowała między oddziałem firmy w Krakowie, skąd przewoziła kręgi stali do ArcelorMittal Distribution Solution (AMDS) w Bytomiu - oddziału Grupy zajmującego się przetwarzaniem i dystrybucją produktów do klientów, a oddziałem w Świętochłowicach. Stąd zabierała produkty przeznaczone do dalszego przetworzenia w krakowskim AMDS.
Elektryczna ciężarówka w pięć dni zrobiła dziesięć kursów. Pokonała 1000 kilometrów
Elektryczna ciężarówka Volvo FH Electric wyposażona w osiem akumulatorów w ciągu pięciu dni roboczych zrobiła 10 kursów i pokonała łącznie dystans ponad 1000 km!
– W tym czasie przewiozła do nas przeszło 200 ton stalowych wyrobów gotowych - ocynkowanych kręgów gorącowalcowanych, które następnie trafiły do klientów zewnętrznych. Trasa z oddziałów do nas została zaplanowana w taki sposób, by zoptymalizować zużycie akumulatorów i czas pracy kierowcy, dlatego ciężarówka robiła trasę „w kółku” – wyjaśnia Marek Dolina, prezes zarządu ArcelorMittal Distribution Solutions Poland Sp. z o.o.
Trasa została maksymalnie zoptymalizowana, bo samochód ciężarowy był prawie ciągle w użytku – pusty przebieg w ramach jednego „kółka” wyniósł jedynie 5 km – był to dystans potrzebny na przejazd z AMDS Bytom do oddziału ArcelorMittal Poland w Świętochłowicach. Auto na naładowanie baterii wykorzystywało czas obowiązkowej przerwy kierowcy. W zasady z zakresu BHP i te dotyczące załadunku na terenie firmy wtajemniczył kierowcę Piotr Lech, kierownik jakości z oddziału ArcelorMittal Poland w Świętochłowicach.
– Za kilka tygodni odchodzę na zasłużoną emeryturę. W mojej karierze widziałem wiele zmian, które zachodziły przez lata w naszej firmie, ale nie przypuszczałem, że będę świadkiem tak przełomowego wydarzenia. Nie sądziłem, że nasza stal będzie przewożona ciężarówką elektryczną i to ja będę pierwszym pracownikiem naszej firmy, który miał możliwość zasiąść na fotelu pasażera i towarzyszyć kierowcy podczas pierwszych przejazdów po terenie naszego zakładu – mówi Piotr Lech.
ArcelorMittal Poland planuje kolejne testy elektrycznej ciężarówki zimą
ArcelorMittal Poland zakończył tygodniowe testy, ale niewykluczone, że kolejny pilotaż zostanie przeprowadzony zimą, by przetestować tego rodzaju transport w trudniejszych warunkach pogodowych, ale i przy użyciu pojazdów innych marek i przy innej konfiguracji baterii.
- Każdy, nawet mały krok, każdy projekt testowy, czy pilotaż przybliża nas do sukcesu na drodze do dekarbonizacji przemysłu stalowego. Jestem niezwykle dumny z naszego polskiego zespołu, który jako pierwszy w Grupie ArcelorMittal w Europie podjął się tego zadania i przetestował transport naszych wyrobów elektrycznym samochodem dostawczym – mówi Wojciech Koszuta, dyrektor generalny ArcelorMittal Poland.
– Przed nami długa droga do ewentualnego przejścia na transport elektryczny, trzeba pamiętać o wyzwaniach, jakie stoją przed nami w obszarze energii czy infrastruktury, ale wierzę, że prąd jest przyszłością w logistyce krótkodystansowej i w transporcie wewnętrznym, który pozwala maksymalnie wykorzystać możliwości elektrycznych pojazdów – zauważa.
Elektryczna ciężarówka zadebiutowała na Śląsku! ArcelorMitta...
Dostawy wyłącznie elektrycznym transportem to wciąż odległa przyszłość. Nowe rozwiązanie jest obecnie bardzo kosztowne, a do ładowania ciężarówek trzeba wykorzystywać ogólnodostępną infrastrukturę dla samochodów osobowych. Jednak w horyzoncie kolejnych kilku, kilkunastu lat powinna być to opcja bardziej dostępna dla przedsiębiorstw przemysłowych.
- Jest to bardzo odważne przedsięwzięcie, które dobrze wpisuje się rozwój zrównoważonego ekologicznego transportu – mówi prof. Magdalena Dudek z Katedry Zrównoważonego Rozwoju Energetycznego na Wydziale Energetyki i Paliw AGH w Krakowie.
- W przyszłości wyzwaniem będzie logistyka i zapewnienie punktów ładowania tego typu pojazdów, wykorzystujących energię elektryczną produkowaną ze źródeł OZE. W zależności od tego, jak będzie rozwijał się sektor transportu, ciekawą opcją na dłuższe dystanse może też być w przyszłości wykorzystanie wodoru i ogniw paliwowych do budowy elektrycznych jednostek napędowych. Oczywiście to zależy od kierunku rozwoju gospodarki wodorowej, cen wodoru i ogniw paliwowych – dodaje.

Śpimy krócej i coraz gorzej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Długo wyczekiwany zwiastun już w sieci. Zobacz zapowiedź GTA VI - WIDEO
- Taylor Swift na stałe zapisała się w historii muzyki. Co za osiągnięcie!
- Komisja śledcza ds. afery wiatrakowej? Minister: Trzeba ustalić, kto jest jej autorem
- Kontrowersyjne poprawki do ustawy wiatrakowej. Wiadomo, kto jest autorem