Dziś protest ulicami Bytomia. Rodziny wspierają górników, przygotowując dla nich posiłki [ZDJĘCIA]

Przy kopalni zebrały się górnicze rodziny. Kobiety wspólnymi siłami wspierają swoich mężów, synów, zięciów. Gotują grochówkę dla strajkujących pod ziemią i...przygotowują się do popołudniowego protestu.

- Tylko tak możemy im pomóc - przygotowując posiłek. To co się dzieje jest chore. Wszyscy mężczyźni w mojej rodzinie pracują na tej kopalni. Mamy nadzieję, że będzie dobrze. Ale jeśli protest i strajki nic nie dadzą, to już nie tylko ulicami Bytomia, ale i na Warszawę pójdziemy - oburza się Beata Kocur.

Strajk w KWK „Bobrek-Centrum" trwa

Z nocki nie wyjechało dziś na powierzchnię około 400 górników z obydwu oddziałów KWK „Bobrek-Centrum". Kolejna zmiana, która kończyła pracę o 14. również została na terenie kopalni - to grupa ponad 1000 osób, wliczając w nią górników i pracowników firm przy kopalni.

Górnicy czują się bezsilni

- To jest tragedia dla nas, dla naszych rodzin i dla całego miasta. Nie będzie kopalń - życia dla nas nie będzie. Nie godzimy się na to! Nie chcemy podwyżek, chcemy tutaj tylko dalej pracować. Rolą państwa jest bronić ludzi i zakładów pracy, a nie za bezcen węgiel z Rosji sprowadzać, bo od tego zaczęły się problemy. Dlaczego my mamy płacić za złe zarządzanie Kompanii Węglowej? - pyta bezsilnie Piotr Bogusz, górnik z 28 - letnim stażem pracy, członek NSZZ „Solidarność".

Dziś ruszy protest ulicami Bytomia

Swój udział w dzisiejszym przemarszu protestacyjnym przez miasto na portalu społecznościowym facebook zgłosiło około 4 tys. osób.

- Nawet jak przyjdzie połowa, to jest bardzo duże grono. Mamy zabezpieczenie ze strony policji i patrolu obywatelskiego. Liczę na to, że to będzie pokojowy protest, ponad podziałami - mówi Katarzyna Jaksik-Lądwik, organizatorka protestu.

Protest ruszy spod kopalni o godz. 17.00. Ulicami Konstytucji, Łużycką i Wrocławską uczestnicy przejdą na rynek w Bytomiu.