Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarny protest w Bytomiu

Magdalena Mikrut-Majeranek
Magdalena Mikrut-Majeranek/ Dziennik Zachodni
W poniedziałek, 3 października, ulicami kilkudziesięciu polskich miast przejdzie czarny protest. To Ogólnopolski Strajk Kobiet, które ubrane na czarno będą protestować przeciwko projektowi zaostrzenia prawa aborcyjnego.

- Zainspirowane ideą kobiecego strajku, który 41 lat temu sparaliżował na jeden dzień Islandię, przyłączamy się do ogólnopolskiego strajku kobiet - piszą organizatorki bytomskiego strajku na stronie wydarzenia na Facebooku.

Jeszcze do niedawna dyskusja na temat praw kobiet i liberalizacji prawa aborcyjnego toczyła się w mediach społecznościowych. - Wyjdźmy poza Facebooka! Już dość komentowania przed ekranem komputera. Trzeba działać! - zaapelowały pod koniec ubiegłego tygodnia kobiety. To był sygnał do działania. Lawina ruszyła. W niedzielę, 25 września, fala protestów przelała się przez kraj. Swoje niezadowolenie z prac sejmu manifestowały kobiety w największych miastach w Polsce. W poniedziałek strajk przybierze na sile.

- W najbliższy poniedziałek, 3. października, porzucamy swoje obowiązki i wychodzimy na ulice, bo nie godzimy się na łamanie naszych praw przez nieodpowiedzialnych polityków - mówią organizatorki bytomskiego czarnego protestu.

Uczestniczki wydarzenia w tym dniu mogą skorzystać z urlopu na żądanie, wziąć dzień wolny na opiekę nad dzieckiem, czy zrobić coś pożytecznego dla innych i oddać krew. I taki właśnie plan mają bytomianki. Już przed południem spotkają się na Rynku i razem pójdą oddać krew, a jak wiadomo, tej zawsze brakuje.

- Brakuje każdej grupy krwi. W każdym mieście są około trzy szpitale. Przy takiej liczbie szpitali krew schodzi jak świeże bułeczki. Musimy pobrać 400/500 jednostek w województwie, aby pokryć podstawowe potrzeby. Przykładowo w czasie weekendu z Bożym Ciałem jedna urazówka pobrała 150 jednostek, a gdzie krew dla innych szpitali? - tłumaczy Sonia Gruk z Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Bytomiu.

Uczestniczki czarnego protestu spotykają się 3 października o godzinie 14.00 w okolicy przejścia dla pieszych przy pl. Wolskiego, u wylotu ul. Dworcowej.

Wydarzenie zostało w czwartek zgłoszone do wszystkich służb porządkowych w Bytomiu. - Czyli działamy legalnie i mamy pełne wsparcie służb. Jednocześnie uzyskałyśmy dodatkowe wsparcie, które bardzo nas cieszy. Wiceprezydent Bytomia Andrzej Panek w pełni popiera naszą akcję i solidaryzuje się z nami - mówią organizatorki.

Pikiety odbędą się w większości dużych miast regionu,m.in. w Katowicach, Bytomiu, Dąbrowie Górniczej, Gliwicach, Bielsku-Białej i w Częstochowie.

Pomysł takiej formy strajku podsunęła znana aktorka Krystyna Janda, która na swoim profilu facebookowym przypomniała protest kobiet na Islandii. Panie na jeden dzień sparaliżowały swój kraj 24 października 1975. Wtedy pracę przerwało 90 proc. kobiet. Ale na tym nie koniec. Gospodynie domowe przestały zajmować się dziećmi, gotować, sprzątać. Zaś przez Reykjavik przemaszerowało ponad 20 tys. kobiet. Panie w ten sposób domagały się równości i sprawiedliwych płac. Ich zachowanie spowodowało, że wiele zakładów pracy zostało sparaliżowanych.

Warto dodać, że w środę sprawa zostanie poruszona w Parlamencie Europejskim. Bruksela uznała, że prawa kobiet w Polsce są zagrożone. Naruszenie kompromisu aborcyjnego wywołało krytyczną reakcję.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto