Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytomski oddział dla noworodków prosto z bajki

Magdalena Nowacka-Goik
Na Oddział Neonatologii Kliniki Ginekologii, Położnictwa i Ginekologii Onkologicznej w bytomskim Szpitalu Specjalistycznym nr 2 trafiają najcięższe przypadki z całego województwa. Jest tu 18 stanowisk. Tu rodzą się wcześniaki i wieloraczki. Fachowa opieka i dobry sprzęt to oczywiście podstawa. Ale liczy się także otoczenie. A to zmieniło się całkowicie.

- Musimy pamiętać, że przebywające tu dzieci, ale przede wszystkim ich rodzice są w ogromnym stresie - mówi profesor Anita Olejek, która opiekuje się pacjentami. Stąd pomysł, aby miejsce ożywić. Na ścianach pojawiły się rysunki, zainstalowano też system dźwiękowy. - Pozwala on rodzicom odprężyć się chociaż na chwilę. Efekty dźwiękowe zagłuszają nieprzyjemne dźwięki aparatury. Badania amerykańskich naukowców na noworodkach dowiodły, że tego typu udogodnienia wpływają też bardzo dobrze na system nerwowy nawet tak małych dzieci - dodaje prof. Olejek.
Ale to nie wszystko. Bo chociaż oddział wygląda bajkowo, to nietrudno zauważyć, że miejsca tu niewiele. I to się zmieni.
- Udało nam się przekonać marszałka do konieczności modernizacji budynku obok i stworzenie tam Ośrodka Ginekologii, Perinatologii i Chirurgii Płodu - mówi Kornelia Cieśla, dyrektor SS nr 2. W tym roku będzie projekt i rozpoczną się prace przygotowawcze przy modernizacji budynku. 


Z Maciejem Kotem, artystą plastykiem, rozmawia M.Nowacka-Goik



Ma pan na swoim koncie ponad 100 pomalowanych oddziałów dziecięcych. Ten w Bytomiu był jednak pierwszym niemowlęcym. Co pana inspirowało?



Setki litrów kawy. A poważnie - natura. Ta jej forma, która koi i uspokaja, poprawia samopoczucie ludzi będących w stresie. Rodziców i tych maluchów.

W salach są bajkowe postacie. A na korytarzach?

Formy realistycznych polichromii - gałązki, listki. Do tego dołączona jest audiofonia. Monitor z krajobrazami, odgłosy szumu fal, śpiew ptaków. Wszystko w pastelowych barwach.


To było trudne wyzwanie?



Bardzo. Także w sensie technicznym. Ściany mają wysokość grubo ponad 4,5 metra. To tego trzeba było optycznie powiększyć niewielkie przestrzenie, nadać efekt przejścia do bajkowej krainy. Praca trwała około 5 miesięcy. To stary budynek, farbę trzeba było kłaść kilka razy. Ale efekt mówi sam za siebie.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto