Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytomska Smerfetka dziękuje za wsparcie. Prosi o pomoc w ociepleniu mieszkania

Magdalena Nowacka-Goik
MANO
Pani Grażyna, bytomska „Smerfetka” dziękuje wszystkim za wsparcie, życzliwość i wiele serca. Jedyny problem, z jakim się teraz boryka, to nieszczelne ściany w jej mieszkaniu. A idzie zima.

Życie Grażyny Wołowiec, znanej jako bytomska Smerfetka, zawsze było trudne. Bytomianka o lekkim upośledzeniu czuła się samotna. Kiedy szła ulicą, wyśmiewano ją i dokuczano, bo ma w sobie spontaniczność i mentalność dziecka.

Wszystko odmieniło się na początku tego roku, kiedy postanowili pomóc jej bytomscy społecznicy z Sebastianem Kozielskim na czele. Także na łamach DZ opisaliśmy historię pani Grażynki. Akcja ruszyła na Facebooku. Bytomska Smerfetka otrzymała wsparcie od wielu bytomian - żywność, pomoc stomatologiczną, okulistyczną, a nawet kosmetyczną i fryzjerską. Dostała wymarzoną kanapę do spania i odbyła przejażdżkę Pendolino! Wyprawiono jej nawet urodziny na bytomskim Rynku. Może też liczyć na ciepłe obiady. Najważniejsze jest jedna to, że pani Grażyna w końcu poczuła się akceptowana przez bytomian.

- Teraz jak idę ulicą, to sama przyjemność. Ludzie się do mnie uśmiechają, pozdrawiają. Czasem podarują coś dobrego do jedzenia. Czuję się bezpiecznie i naprawdę po prostu cudownie - mówi pani Grażyna. - Chciałabym podziękować wszystkim, którzy na różny sposób mnie wspierają- podkreśla pani Grażyna.

Do pełni szczęścia brakuje jej teraz tylko jednego - ciepła. I to w dosłownym sensie.

- To mój największy problem - wzdycha. Odkąd zrobiło się zimno, w jej mieszkaniu temperatura spada nawet do plus 16 stopni. Ściana granicząca ze strychem (ze strychu wydzielono jej mieszkanie) jest zimna i nieszczelna. - Kładę się spać w rękawiczkach, chodzę w grubych skarpetach, a tu jeszcze nie ma zimy - martwi się pani Grażynka. W lutym tego roku zwróciła się z prośbą do Bytomskich Mieszkań w sprawie ocieplenia jej mieszkania. Ze skromnej renty płaci regularnie czynsz, na co ma potwierdzenia. Kierownik Marcin Gruszka z Punktu Obsługi Mieszkańców nr 6, Marcin Gruszka napisał w tej sprawie do zarządcy.

- Przedstawiliśmy tę sprawę na zebraniu wspólnoty, ale na razie nie ma na to pieniędzy - tłumaczy Krystyna Tomala, zarządca nieruchomości „Domus”. - W budynku wydano sporo pieniędzy na pokrycie dachu, naprawy gzymsów i rynien, centralne ogrzewanie - wylicza. Pani Grażyna szuka więc kogoś, kto by jej pomógł. - Chodzi o ocieplenie na zewnątrz, bo w środku już miała i nic nie zmieniło. Może mi ktoś pomoże, bo boję się zimy - mówi. Z panią Grażyną można skontaktować się przez naszą redakcję lub pisząc na maila [email protected]

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto