Dariusz Hywel. Możecie spotkać go, gdy biega po parku Fazaniec w Szombierkach. Albo szaleje na rowerze, regularnie biorąc udział w bytomskich masach krytycznych. No a od niedawna gra także bardziej zawodowo w piłkę nożną. Należy do drużyny Kuloodporni z Bielska-Białej. Jest niepełnosprawny od 23 lat.
- Miałem wypadek, kiedy odbywałem służbę wojskową. Ze zmiażdżoną kończyną spędziłem siedem lat w szpitalu. Konieczna była amputacja prawej nogi - mówi krótko. Pochodzi z Przemyśla, ale po wypadku chciał diametralnie zmienić życie. I jechać tam, gdzie łatwiej wtedy było o pracę. To nowe życie zaczął w Zabrzu. Potem były studia w Warszawie. A po studiach razem z żoną wrócił na Śląsk. Do Bytomia. Tu mieszka już od 8 lat - w Szombierkach.
- Zawsze lubiłem sport, a piłka nożna to była moja pasja. Tam, gdzie się wychowałem na Podkarpaciu, była zasada, że chłopak powinien dobrze grać w piłkę nożną, pływać , no i się bić - śmieje się Darek. Tego ostatniego nie wziął sobie do serca. Ale resztę - jak najbardziej. A po wypadku tez dużo ćwiczył. Amp Futbolem zainteresował się podczas oglądania różnych sportów paraolimpijskich.
- To piłka nożna dla osób niepełnosprawnych. W polu grają zawodnicy po amputacji nóg, a na bramce ci, którzy mają amputowaną jedną ręką. Wiedziałem, że to jest coś dla mnie. Zacząłem szukać i okazało się, że na całym Śląsku jest tylko jedna taka drużyna - Kuloodporni Bielsko - Biała. Raz w tygodniu trenują pod okiem licencjonowanego trenera Macieja Kozika i opieką Daniela Kawki, założyciela drużyny i fizjoterapeuty. W marcu 2016 drużyna będzie zgłaszana do ekstraklasy Amp Futbol. Będzie to już piąty zespół w ekstraklasie polskiej. A co robi Dariusz, kiedy nie trenuje?
- Jestem mocno zaangażowany w aktywizację osób niepełnosprawnych, jestem zresztą doradcą zawodowym. Pomagam niepełnosprawnym szukać pracy. Zachęcam też do uprawiania sportu, co jednak spotyka się z oporem. Często trudno te osoby wyciągnąć z domu, tracą motywację, słabnie ich poczucie wartości - przyznaje.
Miewa też sytuacje, kiedy osoba niepełnosprawna, nie wiedząc, że Darek jest po amputacji, zarzuca mu, że zbyt łatwo mówi o pewnych działaniach, bo jego "to" nie spotkało. - Podwijam wtedy spodnie i pokazuję protezę - mówi Darek. To działa. Dlatego Dariusz jest zwolennikiem, żeby doradcy zawodowi czy pełnomocnicy ds. osób niepełnosprawnych, byli też niepełnosprawni.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?