Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar kamienicy w Bytomiu. Jedna osoba nie żyje, dwie trafiły do szpitala. Na miejscu pracuje 12 zastępów straży pożarnej

Monika Chruścińska-Dragan
Monika Chruścińska-Dragan
W środę, 30 grudnia, nad ranem wybuchł pożar kamienicy przy ul. Tramwajarzy w Bytomiu. Prawdopodobnie zarzewiem ognia były meble wystawione w bramie budynku.
W środę, 30 grudnia, nad ranem wybuchł pożar kamienicy przy ul. Tramwajarzy w Bytomiu. Prawdopodobnie zarzewiem ognia były meble wystawione w bramie budynku. arc. mat. Komenda PSP w Bytomiu
Pożar w Bytomiu. W środę, 30 grudnia, nad ranem zapaliła się kamienica przy ul. Tramwajarzy. Strażacy ewakuowali z budynku trzy osoby. Dwie trafiły do szpitala, jedna osoba zmarła po przewiezieniu do placówki. Cały czas trwa akcja gaśnicza, na miejscu pracuje wciąż 12 zastępów straży pożarnej. - Przez najbliższe kilka godzin będziemy część nadpalonego dachu rozbierać i przelewać wodą, aby nie było więcej zarzewi ognia - relacjonuje nam mł. asp. Wojciech Krawczyk. - Są to bardzo trudne działania, na poddaszu panuje bardzo wysoka temperatura, trzeba wykonać otwory dachowe i dogasić te miejsca, do których nie mamy dostępu od zewnątrz - opowiada.

Strażacy zgłoszenie o pożarze przyjęli w środę, 30 grudnia, ok. godz. 4.45. - Na miejscu zdarzenia potwierdziliśmy pożar dachu, poddasza oraz części mebli zgromadzonych na parterze budynku w bramie przejazdowej. To od nich prawdopodobnie rozpoczął się pożar - opowiada mł. asp. Wojciech Krawczyk z Komendy Miejskiej PSP w Bytomiu.

Strażacy ewakuowali także trzy osoby z wnętrza budynku, których nie powinno być w środku. - Budynek jest pustostanem. Mimo to wewnątrz znajdowali się ludzie. Jedna osoba była nieprzytomna. Po przybyciu na miejsce zespół ratownictwa medycznego odwiózł dwie osoby do szpitala - relacjonuje strażak.

W szpitalu, jak potwierdziła nam podkom. Anna Lenkiewicz z Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu, niestety jedna osoba zmarła.

Na miejscu cały czas trwa akcja gaśnicza. Pracuje obecnie 12 zastępów, czyli ponad 40 strażaków państwowej i ochotniczej straży pożarnej.

- Pożar jest zlokalizowany, nie rozprzestrzenia się dalej, natomiast nie jest jeszcze całkowicie ugaszony. Przez najbliższe kilka godzin będziemy część nadpalonego dachu rozbierać i przelewać wodą, aby nie było więcej zarzewi ognia - wyjaśnia mł. asp. Wojciech Krawczyk. - Są to bardzo trudne działania, na poddaszu panuje bardzo wysoka temperatura, trzeba wykonać otwory dachowe i dogasić te miejsca, do których nie mamy dostępu od zewnątrz - opowiada.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto