Likwidacja rady Miechowic to błąd- mówi politolog dr Tomasz Słupik

Likwidacja rady Miechowice

Czy rady dzielnicy są potrzebne, skoro są radni miejscy?

Jak najbardziej. Rady dzielnicy pełnią rolę fakultatywną do działań rad miejskich. Są bliżej ludzi w danej dzielnicy, lepiej znają ich potrzeby, a społecznicy mogą się w nich realizować. To taki organ doradczy. Oczywiście, w różnych miejscach zainteresowanie taką działalnością jest większe lub mniejsze. To zależy od lokalnych liderów. Ale trzeba być otwartym na ludzi, którym chce się działać w takiej formie.

W Bytomiu właśnie taką radę dzielnicy rozwiązano...

Moim zdaniem to błędna decyzja. W dobie tak niskiej aktywności społecznej powinniśmy się cieszyć, że są ludzie, którzy mają ochotę na takie działanie.Nie możemy też zapominać o budżetach obywatelskich, a w rozeznaniu potrzeb pokrywanych przez ten budżet, radni dzielnicy mogą odegrać ważną rolę.

Może radni miejscy odbierają ich jako konkurencję?
To byłoby bardzo dziwne, bo przecież nie pokrywają się tu kompetencje, a radni dzielnicowi nie pobierają diet, w przeciwieństwie do radnych miejskich.

Wśród zarzutów wobec radnych dzielnicowych pojawiały się też takie, że do takich rad startują osoby, które myślą o karierze w radzie miejskiej...

Ten zarzut jest absurdalny, bo właśnie taka powinna być naturalna droga. W ten sposób przyszły radny zdobywa doświadczenie, pokazuje też wyborcom, na ile potrafi coś wywalczyć dla społeczności. To weryfikacja prognozy działalności w przyszłości.