Bytom : Matura 2015. Towarzyszymy maturzystom z IV LO im. B. Chrobrego, czyli z "Sikoraka"

Bytom : Matura 2015. Towarzyszymy maturzystom z IV LO im. B. Chrobrego, czyli z "Sikoraka".

Oboje są z tej samej klasy - III f. Magda- humanistka, która marzy o studiach polonistycznych. Marcin to ścisłowiec i oczami wyobraźni już jest w gronie studentów Politechniki w Gliwicach. Ale na razie przed nimi matura.

- W zasadzie to uświadomiliśmy sobie, że egzaminy są tak blisko, dopiero tydzień temu, po zakończeniu roku szkolnego - opowiadają i przyznają, że już zaczęli czuć lekkie zdenerwowanie przed poniedziałkiem. Nie dla nich więc snucie majówkowych planów. To będzie weekend ostatniego zakuwania.

- Jeśli chcę się odstresować, to robię sobie filiżankę dobrej kawy, owijam kocem i oglądam film - mówi Magda. Ale dodaje, że podczas tego weekendu będzie chciała jednak wykorzystać czas maksymalnie na naukę.

Zdaje język polski w wersji podstawowej i rozszerzonej, matematykę, język angielski oraz wiedzę o społeczeństwie. Ze względu na ten ostatni przedmiot, na pewno będzie śledziła wiadomości.
- Jestem dość na bieżąco, szczególnie interesują mnie stosunki między Rosją i Ukrainą. To cały czas gorący temat i mam nadzieję, że egzamin będzie z tym związany. Ponieważ czas matury zbiega się z wyborami prezydenta w Polsce, to stawiam, że tematyka egzaminu też może być z tym związana - podkreśla.

Jeśli chodzi o język polski nie ma szczególnych preferencji. - Przeczytałam wszystkie lektury, bardzo pasowałyby mi odniesienia do "Dziadów" lub "Lalki". Trochę mam obawy, jeśli chodzi o "Pana Tadeusza", bo tam jest ogrom motywów, do których można się odnieść - mówi.
Zdecydowanie bardziej boi się matematyki. I tu codziennie rozwiązuje arkusze zadań. - Na szczęście nauczyciel nas bardzo dobrze przygotował - podkreśla.

Marcin matematyki się nie boi, będzie ją zdawał na poziomie rozszerzonym. Jako kolejny przedmiot wybrał fizykę.
- Kiedy na komisji wojskowej powiedziałem, że będę zdawał fizykę, wzbudziło to zdziwienie - śmieje się. Co ciekawe, jego pasja do tego przedmiotu pojawiła się dopiero w liceum. - Do egzaminu przygotowujemy się w grupie. Nauczyciele prowadzą nam dodatkowe zajęcia, chociaż teoretycznie koniec roku szkolnego już za nami. Ale i tak przychodzimy do szkoły. Uczymy się też w grupkach. W naszej klasie jest podział na dziewczyny -humanistki i chłopaków-ścisłowców. Wzajemnie sobie pomagamy. I to chyba najbardziej mnie relaksuje, wspólna nauka w fajnym towarzystwie - podkreśla. Ale języka polskiego trochę się boi. - Stawiam na sprawdzone motywy i lektury. Chciałbym np. coś związanego z motywem patriotyzmu. Trochę banalne, ale tyle omawiane, że nie powinno być problemu. Gorzej, gdy będzie jakiś oryginalny motyw, który był w lekturach nie z puli obowiązkowej - mówi.