Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytom: Macewy i szczątki ludzkie. Odkopano i...zasypano

Magdalena Nowacka - Goik
Henryk Akselrad w miejscu, gdzie zasypano rów
Henryk Akselrad w miejscu, gdzie zasypano rów Magdalena Nowacka-Goik
Ta sprawa poruszyła mieszkańców. Podczas prac budowlanych w rejonach posesji ul. Katowickiej 9 i ul. Piastów Bytomskich, gdzie mieścił się kiedyś kirkut, odkopano macewy i – podobno - ludzkie szczątki. Odkopano i...zasypano.

Macewy z cmentarza zostały zasypane

Leżące w rowie znalezisko sfilmował jeden z bytomian. Filmik pojawił się na serwisie youtube. I może sprawa byłaby przede wszystkim ciekawostką historyczno-religijną gdyby nie fakt, że zamiast to zgłosić, znalezisko po prostu zasypano. Sprawą zajął się już Śląski Konserwator Zabytków i Gmina Żydowska w Katowicach.

- Jeśli mówmy o zbezczeszczeniu i grzechu to było tak w latach 60., kiedy ówczesne władze likwidując cmentarz, doprowadziły do jego dewastacji i na jego części postawiono budynek mieszkalny – mówi Włodzimierz Kac, przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Katowicach. - W sytuacji obecnej, jeżeli były te prace wykonywane bez zezwolenia, to niezależnie od naszej opinii, zapewne będzie uznane to za wykroczenie, niezgodne z prawem budowlanym czy konserwatorskim. Natomiast my się oczywiście możemy wypowiadać w kwestii religijnej. I tu, jeśli chodzi o słowa, byłbym ostrożny i na razie nie mówiłbym o bezczeszczeniu. Bo nic nie wiadomo, aby robotnicy robili coś z macewami czy szczątkami. Sprawą podstawową jest fakt, że nie zgłoszono tego w momencie odkrycia ani do konserwatora, ani do władz miasta. Nasza decyzja jest taka, aby zostawić to miejsce w spokoju. Zajmuje się tym już komisja ds. cmentarzy przy rabinie naczelnym, bractwo pogrzebowe, my i konserwator. Na pewno sprawą ważną jest kwestia zabezpieczenia. Powinno to być upamiętnione, skoro są tam szczątki. Należałoby to odgrodzić i nie ruszać, nie prowadzić prac ziemnych – dodaje Kac.

Henryk Akselrad, prezes Bytomskiego Stowarzyszenia Kultury Żydowskiej ma nieco inne zdanie.
- To jest profanacja – mówi stanowczo. – Będziemy chcieli w tej sprawie występować jako strona. Wiem, że sprawą zainteresował się już chyba też Związek Gmin w Warszawie. Jeśli były tam szczątki, to moim zdaniem jakiekolwiek ruchy, bez nadzoru religijnego, są zbezczeszczeniem. Cały teren jest po opieką konserwatorską. Nie powinny tam się poruszać żadne ciężarówki z ziemią. Dodatkowo zostało tam wycięte drzewo, tego też nie można robić ot tak, nawet jeśli było pozwolenie. W naszej religii nie można dopuszczać do przenoszenia szczątków. Zdarza się to tylko w sytuacjach nadzwyczajnych za zgodą i pod osobistym nadzorem rabina. I robi się to w specjalny sposób, z zachowaniem bardzo restrykcyjnych norm – dodaje.

Co na to konserwator, miasto i wykonawca? O sprawie więcej przeczytacie jutro i w sobotnim wydaniu Dziennika Zachodniego

Dawny kirkut

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto