Wybory 2014 Bytom - Mała debata DZ, cz. IV
Waldemar P.Bartosik
Atrofia gospodarki miasta i postępująca za nią depopulacja jest obiektywna i nieuchronna. Lecz nie ulega żadnej wątpliwości, że i oferta edukacyjna odstaje od wymagań rynku. Tu konieczne są dwa – kluczowe ruchy. Trzeba oddać szkolnictwo w gestię fundacji edukacyjnych lub stowarzyszeń rodziców, by zapewnić im wpływ na kształtowanie programów i dobór personelu. Trzeba też włączyć biznes. Biznes musi wspierać szkoły na różne sposoby, np. poprzez sugerowanie rozwiązań programowych, cały system nauki, udział przedstawicieli biznesu w przygotowaniu uczniów do dalszej edukacji lub pracy, w formie wykładów ,praktyk czy ćwiczeń. Lecz trzeba nade wszystko rozbudzić w mieście modę, manię, kult na nowatorstwo i kreatywność, czemu służyć będzie powołana platforma internetowa, wespół z fundacją pożytku publicznego. Trzeba także opracować politykę drenażu umysłów i talentów z otoczenia, osadzając tych ludzi na zasobach miejskich, tworząc z nimi spółki publiczno- prywatne, w przyszłości zalążki parku technologicznego lub przemysłowego. Tym samym tworząc nową klasę średnią, akomodując stary Bytom do wymagań nowego stulecia. Tylko w ten sposób Bytom dowiedzie, że pojął maksymę „przedsiębiorczość, kreatywność, innowacje – GŁUPCZE”, tylko tak udowodni, że rozpoznał znaki czasu, wykorzystał szanse niesione przez epokę globalizacji, tylko tak pokaże, że wyszedł zwycięsko z postindustrialnej zapaści – a przez to zasługuje na sukces.