Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trudna sytuacja w Szkole Podstawowej nr 46

Dorota Niećko
Od tygodnia uczniowie SP nr 46 korzystają z pomocy psychologa. Na razie tylko ci z klasy VI c, ale być może psycholog będzie rozmawiał także z innymi klasami.
Od tygodnia uczniowie SP nr 46 korzystają z pomocy psychologa. Na razie tylko ci z klasy VI c, ale być może psycholog będzie rozmawiał także z innymi klasami.
Uczniowie klasy VI c Szkoły Podstawowej nr 46 wzięli wczoraj udział w kolejnych, drugich już warsztatach terapeutycznych. Być może psycholodzy odwiedzą szkołę jeszcze raz.

Uczniowie klasy VI c Szkoły Podstawowej nr 46 wzięli wczoraj udział w kolejnych, drugich już warsztatach terapeutycznych. Być może psycholodzy odwiedzą szkołę jeszcze raz. Po południu na specjalnym spotkaniu z rodzicami rozmawiała Grażyna Klich-Drewioczewska, dyrektorka szkoły. Wszystko to w związku z tragedią, do której doszło ponad tydzień temu.

W poniedziałek 3 listopada, trzynastoletni Kamil, uczeń SP 46, powiesił się na klamce w swoim domu. Nie wiadomo, co doprowadziło do tragedii. Policja nie chce zdradzać tajemnic śledztwa. Sprawę prowadzi III Komisariat Policji przy ul. Rostka.

- Nic nie wskazuje na to, że nie było to samobójstwo - mówi Józef Mokry, zastępca komendanta bytomskiej policji. - Na razie prokuratura zarządziła sekcję zwłok.

Sekcja ma wykazać m.in. czy w organizmie Kamila obecny był alkohol.

Policja spodziewa się wyników sekcji najwcześniej pod koniec tygodnia. Na razie nie wiadomo więc, czy do dramatycznego kroku chłopca doszło z powodu problemów w szkole, w domu czy jeszcze z innych przyczyn.

- Kamil był bardzo pogodnym chłopcem - mówi Anna Kullman, szkolny pedagog. - Szybko nawiązywał kontakty z kolegami, był lubiany, rzadko wagarował.

Klich-Drewiczewska przyznaje, że jedynym problemem Kamila było to, że nie uczył się najlepiej. Ale nie był najgorszy w klasie. Miał jednak obniżone wymagania, a klasę VI powtarzał aż z czterech przedmiotów.

Niektórzy uczniowie SP nr 46 twierdzą jednak, że klasa, do której chodził Kamil, była wyjątkowo niesforna. Aż do tego stopnia, że ją rozwiązano. Dyrektorka szkoły zapewnia jednak, że chodziło jedynie o rozdzielenie trzech wyjątkowo niesfornych uczniów, z których dwóch przeniesiono do innych klas. Mówi, że nie można łączyć tego zdarzenia z ubiegłotygodniową tragedią. Klich-Drewiczewska przyznaje jednak, że VI c jest wyjątkowo trudną klasą. W ogóle sporo uczniów SP nr 46 wymaga pomocy, bo dzielnica jest nie najlepsza. Rok temu udało się umieścić w rodzinie zastępczej dziewczynkę molestowaną przez ojca. Są tu też uczniowie skonfliktowani z kolegami czy rodzicami. - Nie do wszystkich możemy dotrzeć - mówią pedagog i dyrektor szkoły.
Rodzina Kamila korzystała z pomocy MOPR-u. W szkole wiedziano, że matka pije.

- Ale przychodziła na wszystkie nasze wezwania i zawsze była trzeźwa - mówi Klich-Drewiczewska.

Prokuratura Rejonowa w Bytomiu bada okoliczności tragedii.

- Zajęliśmy się sprawą uwarunkowań rodzinnych w odrębnym postępowaniu z zakresu patologii rodziny - mówi Władysław Czekaj, prokurator rejonowy w Bytomiu.

Prokuratura i policja sprawdzają, czy to prawda, że w domu chłopca w przeddzień jego śmierci miała miejsce libacja alkoholowa.

- Podobno dziadek chłopca również popełnił samobójstwo, a jego starszy brat przeszedł załamanie nerwowe - mówi Kullman.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto