MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Porażka koszykarek MOSM-u przy "zielonym stoliku"

MARCIN ZASADA
Utalentowane bytomskie zawodniczki wraz z trenerką Kariną Opoką nie zgadzają się z krzywdzącym werdyktem sędziowskim. Fot. L. Usińska
Utalentowane bytomskie zawodniczki wraz z trenerką Kariną Opoką nie zgadzają się z krzywdzącym werdyktem sędziowskim. Fot. L. Usińska
Skandalem sędziowskim zakończył się rewanżowy mecz o wejście do finału Mistrzostw Polski młodziczek (rocznik 1988) pomiędzy MOSM-em Bytom i GTK Gorlice.

Skandalem sędziowskim zakończył się rewanżowy mecz o wejście do finału Mistrzostw Polski młodziczek (rocznik 1988) pomiędzy MOSM-em Bytom i GTK Gorlice. W czwartek na boisku gości nasze zawodniczki musiały wygrać, chociaż porażka mniejsza, niż ośmioma punktami, również dawała im awans.

- Bardziej od samych przeciwniczek boję się sędziów - mówił przed meczem Henryk Zieliński, kierownik sekcji koszykówki w Miejskim Ośrodku Sportu Młodzieżowego w Bytomiu.

Niestety, słowa te okazały się prorocze. Na sześć sekund przed końcem, gdy ważyły się losy awansu, bytomianka Monika Kulik wykonywała rzuty osobiste. Na tablicy widniał wynik 65:55 dla gorliczanek. Koszykarka MOSM-u musiała trafić do kosza dwukrotnie, żeby doszło do dogrywki. Pierwszy rzut jest celny. Kulik oddaje drugi rzut i... również trafia do kosza. Konsternacja wśród rywalek, radość naszych. Ale, jak się potem okazało, przedwczesna. Sędziowie odgwizdali przekroczenie linii rzutów przez bytomiankę i punkty nie zostały zaliczone. GTK Gorlice wygrywa 65:56 i awansuje do finałów MP. Nasze zawodniczki i trenerzy protestowali, ale bezskutecznie.

- Nadal jestem załamany, podobnie jak cała drużyna - przyznaje rozżalony Zieliński. - Nasze dziewczyny również nie wytrzymały psychicznie tego napięcia. Nie zmienia to jednak faktu, że zwycięstwo zostało nam odebrane. Nie będziemy się odwoływać, to nie ma sensu.

Od początku spotkania małą przewagę posiadały gorliczanki, jednak grały bardzo ostro. Sędziowie pozwalali na wiele nieprzepisowych zagrań. Do przerwy bytomianki przegrywały 31:42. W drugiej połowie nasze koszykarki zaczęły odrabiać straty. W trzeciej kwarcie znakomicie zagrały w obronie.

Pozwoliły swym przeciwniczkom na zdobycie zaledwie siedmiu punktów. W końcówce MOSM systematycznie zmniejszał przewagę. Kilka gorliczanek było zagrożonych dużą ilością fauli. Zwycięstwo wydawało się bliskie, jednak rzeczywistość okazała się inna. Warto dodać jeszcze, że bytomianki poniosły pierwszą porażkę w tym roku.

Mecze na tym szczeblu powinni prowadzić sędziowie z doświadczeniem co najmniej drugoligowym. W czwartek sędziowali miejscowi arbitrzy. To kolejny skandal.

- Mało kto respektuje albo egzekwuje ten przepis - dodaje Zieliński. - Nie byli to sędziowie najwyższych lotów. Nie chcę jednak podawać ich nazwisk, bo sami na tym ucierpimy.
Wypada żywić nadzieję, że w przyszłym roku nasze koszykarki się zrewanżują. Czwórka czołowych zawodniczek z tegorocznego składu zagra również w następnym sezonie. Będą to Katarzyna Juchniewicz, Karolina Stanek, Martyna Zielińska i Justyna Zielonka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Porażka koszykarek MOSM-u przy "zielonym stoliku" - Bytom Nasze Miasto

Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto