W poniedziałek późnym wieczorem 17-letni bytomianin pracujący jako kurier w pizzerii, otrzymał zlecenie dostarczenia potrawy do mieszkania przy ul. Armii Krajowej w Bytomiu – Łagiewnikach. Na miejsce pojechał firmowym motorowerem, który zaparkował w okolicy adresu odbiorcy. Wchodząc na piętro budynku, usłyszał dochodzący z podwórka huk przewracanego motoroweru. Zbiegł na dół i zobaczył, że pojazd leży na ziemi, a w ciemnościach ulicy znika sylwetka mężczyzny. Podniósł pojazd i wrócił sfinalizować zlecenie. Wtedy znowu doszły do niego niepokojące dźwięki. Wychodząc z budynku tym razem zobaczył kogoś biegnącego w jego stronę. Zatrzasnął drzwi i schronił się na klatce schodowej. Po chwili, gdy był przekonany, że napastnik odszedł, uchylił drzwi i wówczas został siłą wyciągnięty na podwórko. Podczas szamotaniny z agresorem, usłyszał, że ma oddać mu pieniądze. Chłopak nie dał za wygraną i przegonił bandziora. Powiadomiony o zdarzeniu dyżurny policji wysłał do poszukiwań sprawcy kilka patroli. Jeden z nich zatrzymał w okolicy ul. Krzyżowej 19-letniego chorzowianina, który odpowiadał rysopisowi podanemu przez pokrzywdzonego. Zatrzymany był kompletnie pijany. Miał prawie 3 promile alkoholu. Po wytrzeźwieniu przyznał się do napadu, dodając, że w ten sposób chciał zdobyć pieniądze na wódkę.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?