MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dwuletnie dziecko wypadło z drugiego piętra

Anna Dziedzic
Mały Szymon cudem przeżył upadek.  magdalena chałupka
Mały Szymon cudem przeżył upadek. magdalena chałupka
Wiadomość o tym że dwuletni Szymon wypadł z okna mieszkania obiegła lokatorów dwóch sąsiadujących ze sobą kamienic lotem ptaka. Do wypadku doszło wczoraj w Bytomiu około godziny 11.15.

Wiadomość o tym że dwuletni Szymon wypadł z okna mieszkania obiegła lokatorów dwóch sąsiadujących ze sobą kamienic lotem ptaka. Do wypadku doszło wczoraj w Bytomiu około godziny 11.15.

– Moja córeczka przybiegła do mnie wystraszona z krzykiem, że Szymon wypadł z okna. Byłam tam jeszcze przed tym, jak na dół zbiegła jego opiekunka. Wołał tylko: mamo! mamo! Niestety matki w tym czasie nie było, bo była w knajpie – relacjonuje sąsiadka (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).

Zaraz po tym na dół zbiegła Magdalena Tarkowska, która opiekowała się wczoraj Szymonem. Miała pod opieką w sumie czwórkę małych dzieci swojej siostry i koleżanki. Dzieci były w wieku sześciu, dziewięciu miesięcy, dwóch i prawie trzech lat.

– Nie wiedziałam, że okno jest otwarte, bo zasłaniała go firanka i zasłonka. Gdybym wiedziała zamknęłabym je – płacze zdenerwowana dziewczyna.

Z jej relacji wynika, że gdy zasnęła w fotelu, Szymek po wersalce, która stała przy oknie, wszedł na parapet. Prawdopodobnie wypadły mu z ręki klocki. Przechylił się, by zobaczyć gdzie są i wypadł. Upadł na udeptaną ziemię. Prawdopodobnie dlatego przeżył.

Dagmara Szmit, koleżanka Magdy, twierdzi, że dzieci były zadbane, a ich matki dobrze się nimi opiekują.
– Pech chciał, że akurat dziś w nocy nie wróciły do domu... – mówi.

Przeciwnego zdania, co do opieki nad dzieckiem są inne rodziny mieszkające po sąsiedzku. Twierdzą, że dziecko było zaniedbywane.

Kiedy na miejsce zdarzenia przyjechało pogotowie, lekarze oprócz Szymona postanowili zabrać z mieszkania pozostałą trójkę maluchów, znajdujących się pod opieką siedemnastolatki. Szymon trafił na chirurgię do chorzowskiego Centrum Pediatrii. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Matkę dziecka, którą ściągnięto na miejsce już po wypadku, policja odtransportowała do Izby Wytrzeźwień. Miała ponad półtora promila alkoholu we krwi.

– Prowadzimy teraz czynności, które mają ustalić, czy matki pozostawionej w mieszkaniu czwórki dzieci zapewniły im dostateczną opiekę podczas swojej nieobecności – informuje podinsp. Stanisław Surowiec, rzecznik Bytomskiej policji.


Jadwiga Hawranek, lekarka Centrum Pediatrii w Chorzowie. Pod jej opieką znajduje się Szymon.

– Dziecko jest w stanie ogólnym dobrym. Nie ma złamanych kości długich. Jednak jest pod naszą stałą obserwacją. Musimy sprawdzić czy nie ma innych obrażeń wewnętrznych lub obrażeń głowy. Było czyste. Nic nie wskazuje na to, by było zaniedbane.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja z Kenii kontra gangi terroryzujące Haiti

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto