MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dwieście dziewcząt i chłopców bawiło się w Stolarzowicach

MONIKA PACUKIEWICZ
Dzieciaki z domów dziecka nr 1 i 2 nie po raz pierwszy bawiły się na stolarzowickiej majówce.
Dzieciaki z domów dziecka nr 1 i 2 nie po raz pierwszy bawiły się na stolarzowickiej majówce.
Dzieciaki z trzech bytomskich domów dziecka, świetlicy socjoterapeutycznej towarzystwa "Szansa" oraz Pogotowia Opiekuńczego z Zabrza uczestniczyły w sobotę w biegach przełajowych, turniejach sportowych i przeróżnych ...

Dzieciaki z trzech bytomskich domów dziecka, świetlicy socjoterapeutycznej towarzystwa "Szansa" oraz Pogotowia Opiekuńczego z Zabrza uczestniczyły w sobotę w biegach przełajowych, turniejach sportowych i przeróżnych konkursach. Całą niedzielę zaś spędziły na wycieczkach po Beskidzie Śląskim i Jurze Krakowsko-Częstochowskiej.

Dziesiątą już "Majówkę" zorganizował Państwowy Dom Dziecka nr 3 z Bytomia- Stolarzowic. Trwała trzy dni. Pierwszy dzień, piątek, tradycyjnie był zarezerwowany dla rodzin zastępczych. W stolarzowickim domu dziecka od czterech lat działa Ośrodek Rodzin Zastępczych "Szansa". Już prawie 100 rodzin ukończyło kursy dla rodziców zastępczych. Opiekują się ponad 80 dziećmi. Niektóre rodziny zastępcze nawiązały już dobre kontakty z rodzinami naturalnymi swoich wychowanków. To ogromny sukces.

- To już ostatnia "Majówka" w starym stylu - tłumaczyła Bożena Religa, wychowawczyni i pracownik ośrodka.

- W przyszłym roku zorganizujemy już festyn rodzinny. Nasze dzieci spotkają się ze swoimi rodzinami zastępczymi i zaprzyjaźnionymi - wyjaśniał Andrzej Łabądź, dyrektor "Szansy" i stolarzowickiego domu dziecka.

Czy oznacza to, że wiele dzieciaków z domów dziecka nie będzie mogło pokazać się na imprezie?

- Prawda jest taka, że dzieci powinny się wiązać z rodzinami. Kadra domów dziecka powinna zadbać, aby każde dziecko miało rodzinę. Ale przyjmiemy na "Majówkę" wszystkie dzieci - zapewnił "DZ" Łabądź.

Troje podopiecznych stolarzowickiego domu wolało spędzić weekend z zaprzyjaźnionymi rodzinami, a nie na majówkowej zabawie.

- Na 42 naszych dzieci dwie trzecie jest już związana z nowymi rodzinami. Jedna trzecia to starsi wychowankowie w trakcie usamodzielniania - mówił Łabądź.

Patryk Sopała na zabawę przyjechał prosto z sanatorium w Kamieńcu. Liczy na to, że we wrześniu zamieszka z nową rodziną. Choć niewiele jeszcze o niej wie, zapewnia, że będzie mu tam fajniej, niż w domu dziecka.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto