MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Do nogi, Bret

EWA MALCHER
Dog Bret debiutuje w roli aktora.
Dog Bret debiutuje w roli aktora.
Tarnogórzanka Gabriela Horzela-Szubińska ze Śląskiego Dzwonu Nadziei napisała sztukę o losach Jana III Sobieskiego i królowej Marysieńki. Wystawiła ją pięć lat temu na deskach Tarnogórskiego Centrum Kultury.

Tarnogórzanka Gabriela Horzela-Szubińska ze Śląskiego Dzwonu Nadziei napisała sztukę o losach Jana III Sobieskiego i królowej Marysieńki. Wystawiła ją pięć lat temu na deskach Tarnogórskiego Centrum Kultury. Zagrali aktorzy-amatorzy. Teraz Szubińska przygotowuje swoje przedstawienie jeszcze raz. Wystawi je na tej samej scenie, ale z nietypową obsadą.

Zagrają samorządowcy, radni miejscy, wiceburmistrz Tarnowskich Gór, wójt Świerklańca, członkowie Przymierza Śląskiego i Zarządu Powiatu Tarnogórskiego, lekarze, cukiernicy, dyrektorowie Muzeum i Kopalni Zabytkowej, pracownicy restauracji "Sedlaczek" i TCK, i jeszcze kilkadziesiąt znanych w mieście postaci nie związanych z żadną partią czy organizacją. Cel przedstawienia jest szczytny; zebrane z biletów pieniądze przeznaczone będą na renowację fresków w zabytkowym kościele pw. św. Marcina w Starych Tarnowicach.

Prawie 40 osób spotkało się w ubiegły piątek na próbie, która odbyła się na scenie TCK. - Nikt nie spodziewał się takiego oddźwięku. Przystępujemy do tego przedstawienia bez złotówki. Tyle osób pomaga bezinteresownie. Każdy z wykonawców wnosi tutaj coś od siebie, dba o swój strój i wszystkie elementy - mówi pani Gabriela.

Podczas piątkowej próby na scenie towarzyszył wykonawcom chór Cantata i pies. Olbrzymi dog Bret przyjaźnie przemieszczał się po całej scenie i domagał się pieszczot. Zdarzyło mu się nawet przesunąć nieco panią Gabrielę, reżysera spektaklu, kiedy nieopatrznie... o nią się oparł. Oprócz Breta w przedstawieniu pojawią się jeszcze jeden pies, nieco mniejszy, kanarek i papuga ara oraz wypchana wydra.

Konstrukcja sztuki jest tak pomyślana, że na scenie przebywają wszyscy wykonawcy. Nie stoją w miejscu. Odgrywają sceny, które komentuje głos narratora dobiegający z głośników. Przedstawienie rozpoczyna wejście księdza Skopowskiego (Joachim Ganszyniec z Zarządu Powiatu). Marysieńka (Beata Pischka, zastępca ordynatora oddziału chirurgii Wielospecjalistycznego Szpitala im. B. Hagera w Tarnowskich Górach) siedzi obok Jana III Sobieskiego (Joachim Szyndzielorz z Przymierza Śląskiego). Dookoła królowej krzątają się dwórki. Nieco dalej ochmistrzyni (Maria Ożga, radna) i jej pomocnica (Jolanta Tuszyńska, przewodnicząca komisji rewizyjnej RM). Wśród obecnych na scenie spotkamy posła (Jan Hahn, przewodniczący komisji edukacji kultury i sportu RM) i barona Simconiego (Jan Gajda, wójt Świerklańca). Do króla Jana przybywa poseł i nuncjusz papieski (wiceburmistrz Krzysztof Łoziński). Cukiernika zagra prawdziwy cukiernik, Józef Zdebik. O scenografię dbają sami wykonawcy i pomysłodawczyni przedsięwzięcia. Meble z epoki dostarczy Rajner Smolorz, właściciel zamku w Starych Tarnowicach.

- Jestem niecierpliwa. Nie wykluczam, że jak się uda, to założymy teatr - zapowiada Horzela-Szubińska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto