Czołowa drużyna w kraju w koszykówce, czołowy zespół ekstraklasy w hokeju, solidny drugoligowy zespół piłkarski. Tak było. A jak jest? Koszykówka zniknęła z Bytomia i mało prawdopodobne, żeby się jeszcze pojawiła. Hokej istnieje tylko dlatego, że znalazła się grupka fanatyków, którzy za wszelką cenę ratowali tę dyscyplinę w mieście.
W tej chwili jednak "poloniści" ledwo wiążą koniec z końcem, a jedyną zapłatą, jaką otrzymują za grę, jest doping wiernych kibiców.
Władze miasta nie zwracają na to większej uwagi. Na inaugurację sezonu nie pofatygował się żaden z zaproszonych przedstawicieli władz.
Piłkarze Polonii Bytom po raz pierwszy w swej długoletniej i bogatej historii spadli do III ligi, a w zeszłym sezonie uratowali się przed kolejną degradacją. Gmina uważa, że nie jest to jej problem.
- Oczekiwania klubów są anormalne. Sport profesjonalny nie będzie dotowany z budżetu gminy. Gmina nie jest odpowiedzialna za upadek profesjonalnego sportu w mieście - uważa Marian Stajno, wiceprezydent Bytomia. - Klubom, które chcą w inny sposób pozyskać pieniądze, umożliwiamy rozpoczęcie działalności gospodarczej. Natomiast nie będziemy inwestować w sport profesjonalny. Jak ma to wyglądać? Mamy wyłożyć Bobrom Bytom na zakup dwóch Murzynów? Inwestujemy w sport młodzieżowy i tym możemy się pochwalić. Przeznaczamy na ten cel około 5 milionów złotych rocznie. Miejski Ośrodek Sportu Młodzieżowego trzyma się bardzo mocno.
Nie sposób też nie wspomnieć o niszczejącym lodowisku, stadionach i przede wszystkim o hali Szombierek, która jeszcze kilka lat temu była sportowym centrum Bytomia. Obiekt niszczał i popadał w coraz większą ruinę. Przed wyborami problem znów wypłynął. Pojawiły się również kolejne obietnice.
- Jeśli z hali zniknie hipoteka, jesteśmy chętni, by obiekt przejąć - zapowiada Stajno.
Mniejsze problemy sportowe występują w Piekarach Śląskich i Tarnowskich Górach. Olimpia Piekary Śląskie nie jest gigantem, ale od kilku sezonów gra na równym poziomie w I lidze. W Tarnowskich Górach nikt nie ma aż tak wielkich ambicji. Oczekiwania i tradycje nie są aż tak duże, jak w Bytomiu.
- Tarnogórski sport opiera się w większości na zasadach typowo amatorskich - mówi Piotr Hanysek, burmistrz Tarnowskich Gór. - Nie znaczy to, że nie odnosimy sukcesów. Głównym naszym celem jest jednak sport młodzieżowy. Na niego zwracamy szczególną uwagę. W zeszłym roku na ten cel przeznaczyliśmy około 300 tysięcy złotych.
Milik już po operacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?