Wybory 2014 - Damian Bartyla o swojej wygranej

Wybory 2014 - Damian Bartyla o swojej wygranej
Jest pan zadowolony z wyników wyborów? Spodziewał się pan wygranej w I turze?

Po cichu na to liczyłem, chociaż nie obraziłbym się za II turę i nie wycofałbym się z pracy w samorządzie po przegranej. To dla mnie wyraz zaufania, ale także wielkie zobowiązanie.

Czym pana zdaniem, przekonał pan wyborców? to były tylko dwa lata...

Przedsiębiorcy do tej pory omijali Bytom szerokim łukiem, a ja i moi współpracownicy pracowaliśmy nad tym, aby ich przyciągnąć do Bytomia. Stworzyliśmy Bytomską Strefę Aktywności Gospodarczej, ociepliliśmy klimat dla inwestorów poprzez różne ulgi podatkowe. I nawet przedsiębiorcy którzy opuścili Bytom, zaczęli do niego wracać. Myślę, że ten aspekt gospodarczy wielu przekonał. Drugi aspekt to praca w zakresie zarządzania zielenią. Zrewitalizowaliśmy park im. Kachla (ten proces zaczął się jednak już podczas rządów poprzedniego prezydenta - przyp. red.), poprawiliśmy stan parków i skwerów w innych dzielnicach. Bytom stał się czystszy i to wpłynęło na jego pozytywny odbiór, także przez mieszkańców. Myślę, że takie działania też przełożyły się na głosy wyborców.

Frekwencja była wyższa niż dwa lata temu, ale na tle kraju czy regionu byto dalej wypada słabo.

Szkoda, że wciąż tak mało osób głosuje. Mam nadzieję, że takie inicjatywy jak budżet obywatelski przekonają ich do udziału w wyborach.

Jakie plany na pierwsze dni nowej kadencji?

Rzetelna praca i konsekwencja w działaniach.Dalsze pozyskiwanie inwestorów i przygotowanie się do przyszłego okresu programowania. Trzeba pamiętać, że mamy do podjęcia około miliarda złotych na inwestycje. To bardzo duże wyzwanie i trzeba dobrze to wykorzystać. Najbliższe lata są szansą, aby skierować Bytom na pozytywną ścieżkę rozwoju.

Obszerniejszy wywiad z prezydentem przedstawimy już wkrótce. O co chcielibyście, aby go zapytać? My na pewno będziemy rozmawiać o budżecie, ale czekamy też na Wasze pytania - do niedzieli 23 listopada