Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wstrząsające zdjęcia! Pacyfikacja kopalni Wujek w obiektywie Marka Janickiego. Część z nich dopiero teraz ujrzała światło dzienne

Tomasz Breguła
Tomasz Breguła
Magdalena Grabowska
Magdalena Grabowska
Tragiczne wydarzenia, podczas których siły bezpieczeństwa zaczęły strzelać do górników kopalni „Wujek”, rozegrały się dokładnie 40 lat temu, 16 grudnia 1981 r. Obserwował je Marek Janicki, który uwiecznił je na swoich fotografiach. Niektóre z nich dopiero dziś możemy obejrzeć po raz pierwszy.

Największa tragedią stanu wojennego na zdjęciach Marka Janickiego

Historia o pacyfikacji kopalni „Wujek” w Katowicach 16 grudnia 1981 r. ciągle jest żywa. Od środy, 15 grudnia, w Bibliotece Śląskiej można do niej powrócić, oglądając zdjęcia z wystawy Marka Janickiego, który był wtedy w samym centrum wydarzeń.

W zbiorze znajduje się dwadzieścia zdjęć, które ostały wydrukowane na papierze muzealny z zachowaniem wszystkich zasad fotografii kolekcjonerskiej. Podczas wernisażu pokazano nie tylko fotografie, ale też ich autora, który pozostawał nieznany przez ok. 30 lat.

– Wiedzieliśmy, że komuniści się nie patyczkują. Te zdjęcia pokazałem swojemu tacie. Okrutnie mnie za nie zbeształ. Znał realia tych czasów. Wiedział, że gdyby te zdjęcia znalazły się w rękach milicji i komunistów, mógłbym za nie słono zapłacić – wyjaśnia Marek Janicki.

Dzisiaj trudno to sobie wyobrazić. Na terenie kopalni KWK „Wujek”, gdzie strajkują górnicy, wojsko wraz z milicją biorą udział w pacyfikacji. Jest tu także Marek Janicki, który aparatem dokumentuje najbardziej dramatyczne wydarzenie stanu wojennego.

– Przypadkowo akurat w tym dniu odbierałem aparat fotograficzny z naprawy i wracałem do domu autobusem, który został zatrzymany przez zomowców. Usłyszeliśmy: „Wysiadać!”. Nikt nie powiedział dlaczego. Potem już samo poszło... – wspomina Marek Janicki.

Chociaż był w samym centrum wydarzeń, pewnych rzeczy nie był w stanie sfotografować.

Wstrząsające zdjęcia! Pacyfikacja kopalni Wujek w obiektywie...

– Mój przewodnik oprowadzał mnie po terenie kopalni. Zaprowadził do pomieszczenia, w którym byli przetrzymywani zomowcy. Byłem także w pomieszczeniu, gdzie leżały przykryte ciała górników. Nie zrobiłem zdjęć. Pewnych rzeczy nie da się sfotografować. Ten obraz noszę w swoim sercu – opowiada Janicki.

Wystawę można oglądać do 31 stycznia. Jej kuratorami są Małgorzata Kamińska i Arkadiusz Gola - fotoreporter Dziennika Zachodniego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto