MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wielki mecz hokeistów Polonii z SMS-em Sosnowiec

MARCIN ZASADA
Zaczęło się źle. W 3 min. Łukasz Elżbieciak pokonał 16-letniego Łukasza Sosnowskiego, który po raz pierwszy wyszedł w pierwszym składzie Polonii Bytom i SMS Sosnowiec prowadził 1:0.

Zaczęło się źle. W 3 min. Łukasz Elżbieciak pokonał 16-letniego Łukasza Sosnowskiego, który po raz pierwszy wyszedł w pierwszym składzie Polonii Bytom i SMS Sosnowiec prowadził 1:0. O tym jednak, że będzie to mecz "niebiesko-czerwonych" przekonaliśmy się już po kilku minutach.

Najpierw Adrian Krzysztofik wykorzystał podanie Artura Orłosia, a potem Janusz Syposz drugą bramką wyprowadził bytomian na prowadzenie. W ciągu dwóch następnych minut poloniści wręcz "rozjechali" rywali, zdobywając trzy kolejne gole. Najpierw Łukasz Steckiewicz, potem Marek Żurek, a na koniec Artur Orłoś udokumentowali zdecydowaną przewagę Polonii.

- Prawdę mówiąc, to raczej miało być podanie, ale wyszedł strzał i do tego jeszcze bramka - komentował swojego gola Artur Orłoś. - Takie spotkania, jak to oraz remisowe z Orlikiem bardzo nas podbudowują.

W 35 min. Steckiewicz pięknym strzałem podwyższył na 6:1. Siedem minut później Robert Mandla zdobył siódmego gola dla Polonii. Na trybunach rozpoczęło się świętowanie zwycięstwa "niebiesko-czerwonych".

- To wielki mecz i piękne zwycięstwo - cieszył się Kuba Grodowski, kibic z Bytomia. - Szczególnie podoba mi się bardzo szybka i zdecydowana gra Artura Orłosia.

W 51 min. Tomasz Kozłowski zdobył drugiego gola dla gości. 45 sekund później Piotr Hałas po doskonałej akcji z Mandlą podwyższył na 8:2.

Na kolejne bramki polonistów goście odpowiadali... coraz brutalniejszą grą. W całym meczu uzbierali aż 58 karnych minut! W tym sezonie stało się tradycją, że mecze Polonii z SMS-em przebiegają w gorącej atmosferze. W 54 min. po kolejnym brutalnym ataku sosnowiczan, doszło na lodzie do bójki, w której uczestniczyli bytomianie Żurek, Arkadiusz Zając i Artur Orłoś oraz sosnowiczanie Maciej Piecuch i Marek Modrzejewski. Po chwili włączyli się rezerwowi SMS-u
i przez kilkanaście sekund mieliśmy obrazek godny Krzysztofa Oliwy. Do akcji wkroczyli jednak sędziowie, którzy posłali hokejowych bokserów na ławkę kar.

- Tak już to niestety wygląda. W tym klubie nie uczą zawodników jak grać w hokeja, tylko grać jak najbrutalniej - komentowali Mandla i Piecuch.

Zwycięstwo Polonii przypieczętował sprytnym strzałem w swoim stylu Marcin Ciesiołka.

- Miałem tremę, jednak minęła ona po tym, jak puściłem pierwszą bramkę - mówił Sosnowski zastępujący w bramce kontuzjowanego Zbigniewa Szydłowskiego.

- Pod nieobecność Zbyszka przez ostatni tydzień trenowaliśmy trochę inne ustawienie - dodał Krzysztofik. - Wyszło nam perfekcyjnie.


Skład Polonii: Sosnowski - Artur Orłoś, Syposz, Steckiewicz, Piecuch, Zając, Piszczak oraz Sławomir Budziński - Zbigniew Sierocki, Andrzej Secemski, Krzysztofik, Ryszard Zdunek, Hałas, Mandla, Grzegorz Wodnicki, Arkadiusz Orłoś, Żurek oraz Ciesiołka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto