Obraz z kamer można też obserwować korzystając z internetu. Po zalogo-waniu się, może on być udostępniony rozmaitym służbom. W Bytomiu korzysta z tego Miejski Zarząd Dróg i Mostów. Działanie systemu przetestował też w swoim gabinecie prezydent Bytomia Piotr Koj.
- Udało nam się wykonać zadanie w terminie, który zadeklarowaliśmy. Dodaliśmy siedem nowych kamer cyfrowych, a także dostosowaliśmy 12 kamer analogowych do pracy w systemie cyfrowym. Wyposażyliśmy także Centrum Monitoringu w narzędzia, które ułatwią pracę operatorom. Są to dwa 50-calowe monitory, mniejszy monitor LCD oraz komputery - wylicza Adam Hrynkiewicz z firmy Śląskie Sieci Światłowodowe, która zajmuje się obsługą monitoringu w Bytomiu. Kamery obserwują na razie centrum miasta i jego najbliższe okolice, ale władze Bytomia planują rozbudować monitoring do ponad 70 kamer, które będą oczami policjantów i strażników miejskich także w dzielnicach Bytomia. Na razie kamery są m.in. na Rynku, na pl. Sikorskiego, na pl. Wolskiego, w Urzędzie Miejskim oraz na skrzyżowaniach ul. Chorzowskiej z Krakowską i Witczaka, Zabrzańskiej z Jagiellońską oraz Miarki z Rostka.
Obsługa monitoringu odbywa się na trzy zmiany. Podczas dwóch pierwszych zajmują się nią cztery osoby, stażyści i strażnicy miejscy. Podczas nocnej zmiany wartę przejmuje policja. Strażnicy, stażyści i policjanci muszą śledzić obraz z 32 kamer jednocześnie. To niezwykle trudne zajęcie dla czterech osób, dlatego kiedy dojdzie do rozbudowy do ponad 70 kamer, czterech pracowników może sobie nie poradzić z ich obsługą.
- Dlatego z czasem zobaczymy, jak to będzie funkcjonować. Ważne, że mamy większą możliwość dbania o bezpieczeństwo w mieście - cieszy się Zbigniew Klimus, komendant miejski policji w Bytomiu.
Wsp.: Paweł Szałankiewicz
Polskie fabryki Volkswagena w całości zasilane eko-energią