Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Parku Kachla w Bytomiu powstają "Widzimisie". "Nie będzie to tylko kawiarnia, ale coś więcej" - zapowiada właścicielka

Szymon Bijak
Szymon Bijak
W Parku Kachla w Bytomiu powstają "Widzimisie". To będzie "więcej niż kawiarnia". Zobacz zdjęcia >>>
W Parku Kachla w Bytomiu powstają "Widzimisie". To będzie "więcej niż kawiarnia". Zobacz zdjęcia >>>Szymon Bijak
Na terenie dawnego wybiegu dla niedźwiedzi w Parku Kachla, który w ostatnich latach niszczał, już wkrótce powstanie nowe miejsce na gastronomicznej mapie Bytomia. - Mogę zapewnić, że w "Widzimisiach" jakości nie zabraknie. Więcej zdradzę w przyszłym roku. Dodam tylko, że nie będzie to tylko kawiarnia, ale coś więcej - wyjaśnia Alina Gacek, nowa dzierżawczyni obiektu.

W Parku Kachla w Bytomiu powstają "Widzimisie"

W przeszłości w Parku Kachla w Bytomiu działała kawiarenka "Pod misiami". W tym miejscu już w niedalekiej przyszłości powstanie zupełnie nowe miejsce. Metalowy płot, okalający teren dawnego wybiegu dla niedźwiedzi, który został zachowany w niemal niezmienionym kształcie, wzbudził duże zainteresowanie wśród mieszkańców. Nikogo to nie powinno dziwić, gdyż jest to miejsce kultowe dla bytomian.

- W latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku był tu jeszcze wybieg dla niedźwiedzi brunatnych. Młodsi mieszkańcy najpewniej pamiętają sadzawkę, w której pływał żółw, i dawne niedźwiedzie groty, w których można było kupić lody i napoje - przypomina Małgorzata Węgiel-Wnuk, rzecznik bytomskiego Urzędu Miasta.

Teraz Miejski Zarząd Dróg i Mostów wydzierżawił obiekt nowemu gospodarzowi. Chodzi o teren, na którym znajdują się dwa budynki o łącznej powierzchni 40 metrów kwadratowych. Jest tu też oczko wodne zlokalizowane pomiędzy nimi. Nowym dzierżawcą całości została Alina Gacek.

- Mieszkam w Bytomiu, dość blisko Parku Kachla. Praktycznie codziennie go odwiedzam. Nie mogłam pogodzić się z faktem, że miejsce z tak ogromnym potencjałem niszczeje. Trochę czasu minęło zanim podjęłam, wraz z mężem, decyzję, aby zrealizować ten projekt. Na początku tego roku definitywnie zdecydowaliśmy o projekcie przywrócenia dawnej świetności temu zapomnianemu w ostatnich latach miejscu. Po latach braku właściwego poszanowania dla zabytkowej tkanki miejskiej wkraczamy w czasy, w których to co stare jest ponownie postrzegane jako cenne i wartościowe, tym bardziej z dumą i radością podchodzimy do tego projektu - wyjaśnia w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim".

Intensywne prace - nadzorowane przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków - od jakiegoś czasu już trwają. - Na ten moment zostały wyczyszczone elewacje dwóch budynków oraz mur okalający teren. Prace porządkowe wewnątrz tych obiektów już są za nami. Dużym wyzwaniem jest czyszczenie całego terenu, który w ostatnich latach został zaniedbany. Historia tego miejsca jest dla nas istotna, dlatego szukaliśmy archiwalnych widokówek pocztówek czy zdjęć. Pozbywamy się więc wszelkich rzeczy, które zostawały „dokładane” na przestrzeni czasu - dodaje Alina Gacek.

Temu projektowi niewątpliwie kibicują mieszkańcy Bytomia, którzy są żywo zainteresowani tym, co dzieje się za metalowym płotem w Parku Kachla. - Nie dziwi mnie więc, że odzew jest duży. Jest to miejsce kultowe, zwłaszcza dla osób starszej daty, którzy wracają do niego z sentymentem. Młodsi bytomianie znają je z kolei z ich opowieści - nie ma wątpliwości dzierżawczyni obiektu, która dodaje również, że przechodnie dopytują o plany, co do tego miejsca, oraz opowiadają o swoich przeżyciach czy wspomnieniach.

- Rozmawiałam z parą, która właśnie w tym miejscu umówiła się na pierwszą randkę. To są dowody na to, że w parku potrzebne i pożądane jest takie miejsce - podkreśla Gacek.

Ciężko się z tym ostatnim zdaniem nie zgodzić. Park Kachla to jedno z tych miejsc w Bytomiu, które jest najchętniej odwiedzane przez mieszkańców. Można tu pospacerować, wyjść z dzieckiem na plac zabaw, pojeździć na rowerze albo pobiegać. Wiosną i latem brakowało tu jednak miejsca, w którym dałoby się coś zjeść czy napić. - Chcemy, aby mieszkańcy mieli możliwość zrelaksowania się i spędzenia miło czasu w "Widzimisiach". Architektura przestrzenna tego miejsca bezsprzecznie sprzyja tym planom. Mam nadzieję, że będzie to jedna z wizytówek Parku Kachla - wyjaśnia Alina Gacek.

Lokal ma już swoją nazwę - "Widzimisie" - która jest dość czytelnym nawiązaniem do przeszłości i wspomnianej na samym początku kawiarenki "Pod misiami". Przywiązanie do historii przez nowych gospodarzy - po raz kolejny - zostało udowodnione.

- W głowie mam już ułożoną kompletną wizję tego miejsca. Na ten moment mogę powiedzieć, że będzie można u nas wypić pyszną kawę i zjeść dobre ciastko. Jestem osobą, która kocha dobre jedzenie. Mogę zapewnić, że w "Widzimisiach" jakości nie zabraknie. Więcej zdradzę w przyszłym roku. Dodam tylko, że nie będzie to tylko kawiarnia, ale coś więcej - kontynuuje nasza rozmówczyni.

Konkretna data otwarcia nowego punktu gastronomicznego na mapie Bytomia nie jest jeszcze znana. Według zapowiedzi, nastąpi to najwcześniej wiosną

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto