W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat bytomska dzielnica Karb zapadła się o 18 metrów. To efekt długotrwałej eksploatacji węgla w pobliskich kopalniach. Wyższy Urząd Górniczy przyznaje jedynie, że żadna z ekspertyz nie wykazywała nieprawidłowości przy eksploatacji. Ale mieszkańcy Karbia przeżywają dramat.
Tymczasem z Karbiem bezpośrednio graniczy osiedle Stare Miechowice. Mieszka tu około 8 tysięcy bytomian. Pod Bytomiem zostało jeszcze 12 mln ton węgla, a wydobycie w przyszłości jest planowane właśnie w Miechowicach. Zresztą już teraz dochodzi do tąpnięć. Po każdym ludzie dzwonią do Spółdzielni Mieszkaniowej Miechowice.
- Bardzo się boję, że moją rodzinę spotka to, co mieszkańców Karbia – mówi pan Krzysztof, którego spotkaliśmy na ulicy Nickla. – Już teraz widać w Miechowicach szkody, jakie czyni kopalnia. Osiadanie gruntu to norma. Proszę spojrzeć w stronę garaży!
Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii zapewnia , że plany eksploatacji zostaną najpierw przedstawione miastu. Jeżeli już wydobycie posunie się w kierunku Miechowic, to obejmie jedynie urywek tej dzielnicy.
– Efekty działalności kopalni zdarzają się, ale szkody górnicze są w normie. Nie ma więc powodu do paniki – uspokaja. Prezes Spółdzielni Joanna Koch-Kubas mówi o zagrożeniu wprost. - Mimo tego, że węgiel póki co nie jest bezpośrednio eksploatowany pod osiedlem, skutki działań górniczych już są – mówi Koch-Kubas. - Zapadają się garaże na Nickla i Frendzla, niewielkie szkody są na Felińskiego. Widać także przechyły budynków i osiadanie gruntu na ulicach Reptowskiej i Nowej. Tam już lepiliśmy budynki od środka. Jednemu lokatorowi po tąpnięciu spadły nawet płytki w mieszkaniu – wylicza.
Spółdzielnia postanowiła już wystosowała do Kompanii Węglowej zapytanie w sprawie planów miechowickiego osiedla i ewentualnej pomocy Kompanii przy szkodach. Odpowiedzi jeszcze nie ma.
– Podejmujemy wszelkie działania, by nie doszło do tragedii w Miechowicach . Kompania jednak uchyla się od rozmów z nami, a to problemu nie rozwiązuje – dodaje prezes spółdzielni.
Przypomnijmy, że powodu szkód górniczych mieszkańcy Karbia stale są ewakuowani z zagrożonych kamienic, położonych w pobliżu kopalni Bobrek-Centrum. Ich liczba z dnia na dzień rośnie. W sumie do jesieni swoje domy opuścić ma 600 osób.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?